4Mobility we współpracy z Audi uruchamia usługę car sharingu w Poznaniu

Audi nawiązało współpracę z 4Mobility – operatorem udostępniającym pojazdy w ramach usługi car sharing w Poznaniu. Już 1 marca na ulicach stolicy Wielkopolski pojawiło się 30 samochodów Audi A3 i Audi Q3, dostępnych w trybie wynajmu na minuty. 4Mobility oferuje swoje usługi w dwóch modelach – otwartym i bazowym, dzięki czemu użytkownicy mogą wybrać, z której opcji chcą skorzystać w zależności od swoich potrzeb. Poznań jest pierwszym w Polsce miastem, w którym samochody marki Audi dostępne będą w ramach usługi car sharing. Kierowcy płacą tylko za czas korzystania z auta i pokonany dystans – 4Mobility całkowicie pokrywa koszty paliwa.

„4Mobility nieustannie poszukuje nowych możliwości rozwoju – zarówno w zakresie zasięgu usługi, jak i dywersyfikacji oferty. Audi to producent samochodów klasy premium, a my jako 4Mobility chcemy się wyróżniać na rynku, więc partnerstwo z tą marką jest dla nas naturalnym wyborem. To zaszczyt, ale także motywacja do nieustannej pracy nad dalszym rozwojem firmy. Obecnie nasze wysiłki skoncentrowane są na rozbudowie floty aut oraz coraz lepszej dostępności usługi. Teraz dzięki współpracy z Audi także mieszkańcy Poznania będą mieli łatwy dostęp do komfortowej alternatywy przemieszania się po mieście” – mówi Paweł Błaszczak, prezes zarządu 4Mobility.

„Współpraca Audi z firmą świadczącą usługi car sharing, jaką jest 4Mobility, to element strategii, który ma za zadanie wyjście naprzeciw potrzebom nowoczesnego społeczeństwa. W dużych miastach nie każdy decyduje się na posiadanie auta, jednak często zachodzi potrzeba skorzystania z tej formy transportu. Wtedy najlepszym rozwiązaniem pod względem finansowym oraz oszczędności czasu jest wypożyczenie współdzielonego auta na minuty. Audi – czerpiąc z międzynarodowego doświadczenia firmy – dostrzega znaczny potencjał w takim sposobie poruszania się po metropoliach” – mówi Wojciech Usak, dyrektor marketingu Audi.

Projekt 4Mobility realizowany w Poznaniu z udziałem marki Audi, to kolejny przykład realizacji strategii mobilności czterech pierścieni. Auta na minuty są alternatywą dla komunikacji miejskiej, taksówek lub własnego pojazdu. Samochód można wypożyczyć nawet na kilka minut. Wraz z wdrożeniem modelu otwartego usługi spółka 4Mobility udostępniła nową aplikację, która jeszcze bardziej przyśpieszyła i ułatwiła proces wynajmu. Wystarczy pobrać aplikację na smartfona, zarejestrować się w systemie, a następnie – po zalogowaniu – zarezerwować auto znajdujące się w pobliżu.

System otwarty 4Mobility przeznaczony jest dla wszystkich ceniących elastyczność – najczęściej służy do poruszania się po mieście na krótkich odcinkach.

W systemie bazowym użytkownicy wybierają bazę, podają szacunkowy czas trwania przejazdu oraz dystans, który planują pokonać. Aplikacja informuje wypożyczającego o orientacyjnym koszcie usługi. Auto można zarezerwować z 10-dniowym wyprzedzeniem, co pozwala na planowanie dłuższych podróży. W pierwszym etapie uruchomienia usługi w Poznaniu zostaną udostępnione 4 punkty odbioru i zwrotu aut, ale ich liczba będzie zwiększała się wraz z rozwojem usługi.

Współpraca Audi z 4Mobility jest możliwa dzięki dogodnym warunkom, na których operator usługi mógł nabyć pojazdy. ”Jako firma finansujemy mobilność użytkowników ‘samochodów na minuty’. Jednocześnie badamy i tworzymy rynek usług typu car sharing” – mówi Daniel Trzaskowski, dyrektor zarządzający Volkswagen Leasing GmbH Oddział w Polsce. „Podczas przygotowywania tej oferty, w pełni korzystaliśmy z naszego dwudziestoletniego doświadczenia, zarówno flotowego, jak i związanego z finansowaniem samochodów marki Audi. Dzięki temu powstał produkt ‘szyty na miarę’ oczekiwań firmy 4Mobility i specyfiki jej działalności”.

 

,

Volkswagen rozwija pojazdy napędzane gazem ziemnym

Nowe partnerstwa, nowy model, zwiększona liczba rejestracji: Grupa Volkswagen i jej partnerzy z przemysłu zaopatrującego w gaz ziemny, eksploatacji sieci, oraz stacji zasilania po raz kolejny kontynuują swoją skuteczną ofensywę w roku 2018. Od samego początku wspólnej kampanii, która rozpoczęła się wiosną 2017 roku, sojusz pomyślnie wzmocnił pozycję pojazdów napędzanych gazem ziemnym dla mobilności indywidualnej w Niemczech. Obecna liczba rejestracji tych pojazdów w Niemieckim Urzędzie Transportu Samochodowego potwierdza, że silniki napędzane gazem ziemnym są aktualnie rodzajem zasilania, który notuje najbardziej dynamiczny wzrost.

• Sojusz pomiędzy Grupą Volkswagen a partnerami przemysłowymi nieprzerwanie wzmacnia pozycję pojazdów napędzanych gazem ziemnym
• Sprzedaż samochodów napędzanych CNG rosła porównując z rokiem ubiegłym, aż przez siedem miesięcy z rzędu
• Liczba partnerów w przemyśle aut napędzanych gazem ziemnym wzrasta po raz kolejny
• SEAT Arona rozszerza gamę modeli Grupy Volkswagen napędzanych gazem ziemnym jako pierwszy SUV

Od lipca 2017 roku, miesięczne liczby rejestracji nowych pojazdów napędzanych gazem ziemnym na terenie Niemiec znacznie wzrastały. W 2018 roku SEAT Arona zostaje przedstawiony jako najnowszy model Grupy napędzany gazem ziemnym. Zwiększy to flotę pojazdów osobowych napędzanych CNG wśród wszystkich marek w Grupie Volkswagen do liczby 18 modeli. Zaczyna się ona od klasy małych aut, aż do samochodów klasy premium. Pojazdy napędzane gazem ziemnym znajdują się także wśród innej spółki Grupy – Volkswagen Truck & Bus, która skupia w sobie marki MAN oraz Scania. Sprawia to, że Grupa Volkswagen staje się największym dostawcą modeli napędzanych gazem ziemnym.

Wraz z nowym rokiem, kolejny bodziec rozwinął ofensywę i strategię wdrażania napędu CNG w Grupie – do przemysłowego konsorcjum producentów pojazdów napędzanych gazem ziemnym oraz rozwiązań dla tego napędu dołączyły kolejno: producent bio gazu VERBIO, motoryzacyjny dostawca MAHLE, operator eksploatacji sieci EWE NETZ oraz dostawca lekkiego stopu metali Hexagon xperion. Dodatkowo rozwój ten został jeszcze wzmocniony przez kampanię marketingową dla modelu Audi g-tron.

Jens Andersen, Dyrektor Strategii Technologicznej oraz Dyrektor Działu Pojazdów Napędzanych Gazem Ziemnym w Grupie Volkswagen: “Sojusz tych firm robi wrażenie, a każdy z nas ma dobry powód, aby patrzeć pewnie w przyszłość.”

Rozwój pojazdów napędzanych gazem ziemnym jest istotnym elementem dla portfolio jednostek napędowych oferowanych w markach Grupy Volkswagen. Jest on częścią zmian, zawartych w koncernowej strategii TOGETHER – Strategy 2025.

Dziś, modele napędzane gazem ziemnym mają pozytywny wpływ na redukcję emisji spalin w ruchu drogowym oraz posiadają wartości CO2, tlenku azotu i emisji pyłku znajdujące się znacznie poniżej wartości emitowanych przez pojazdy z silnikami Diesla i te napędzane benzyną.

Wraz z przemysłowym konsorcjum producentów pojazdów napędzanych CNG oraz technologii wspierających ten napęd Grupa Volkswagen planuje dziesięciokrotnie podnieść liczbę zarejestrowanych pojazdów napędzanych gazem ziemnym na terenie Niemiec, co będzie równać się liczbie jednego miliona zarejestrowanych takich pojazdów, do roku 2025. Jednocześnie liczba stacji zasilania ma zostać rozbudowana na terenie Niemiec z poziomu 860 do 2000 stacji.

Jens Anders: “Na tle dyskusji o transformacji energetycznej oraz stopniowego przejścia na zrównoważoną mobilność, pojazdy napędzane gazem ziemnym mogą wprowadzać korzystne zmiany. Kiedy tylko elektromobilność napotyka przeszkody jesteśmy w stanie zaoferować natychmiastowe, opłacalne alternatywy, aby zredukować emisję spalin w ruchu drogowym.”

Nowe modele pojazdów napędzanych gazem ziemnym w nowych klasach, takich jak SUV SEAT Arona nadal będą rozbudowywały aktualną ofertę. Ostatnia liczba rejestracji z Niemieckiego Urzędu Transportu Samochodowego ukazała znaczny wzrost zainteresowania modelami napędzanymi gazem CNG. Od lipca 2017 roku liczba rejestracji stale rosła. W styczniu roku bieżącego wartość ta była wyższa o 370,7% od liczby rejestracji w tym samym okresie roku ubiegłego. Co więcej liczba modeli napędzanych gazem ziemnym zarejestrowana w jednym miesiącu pobiła nowy rekord właśnie w styczniu. Oznacza to, że silniki napędzane CNG są obecnie najszybciej rozwijającą się formą jednostki napędowej.

Grupa Volkswagen dodatkowo nagradza klientów za przejście na pojazd z niską emisją CO2 specjalnym bonusem. Używany pojazd z silnikiem Diesla bazujący na standardach od Euro 1 do Euro 4 jest nie tylko wymieniany, klient otrzymuje także zniżkę na nowe auto sięgającą 2000 euro, jeśli zamówi model napędzany gazem ziemnym przed 31 marca 2018.

Bieżąca dokumentacja pojazdów napędzanych gazem ziemnym Grupy Volkswagen oraz inne informacje znajdują się na pod adresem http://www.discover-cng.com.

 

,

Toyota Auris nowej generacji będzie produkowana w UK

Toyota Auris trzeciej generacji to jedna z kilku spektakularnych premier marki, które zostaną zaprezentowane na Salonie Samochodowym w Genewie. Zgodnie z globalną strategią firmy, nowy model został zaprojektowany w architekturze TNGA, która zwiększa sztywność i stabilność konstrukcji oraz poprawia dynamikę jazdy dzięki nisko położonemu środkowi ciężkości.

  • Toyota ogłosiła, że Auris trzeciej generacji będzie montowany w fabryce TMUK w Burnaston;
  • Nowy model został zbudowany na platformie Toyota New Global Architecture (TNGA);
  • Premiera nowego Aurisa odbędzie się na targach motoryzacyjnych w Genewie 6 marca.

Toyota Motor Corporation ogłosiła, że nowy Auris będzie produkowany w fabryce Toyota Manufacturing UK (TMUK) w Burnaston w Anglii. Zakład TMUK w Deeside w Północnej Walii będzie głównym dostawcą silników do modelu.

W ubiegłym roku Toyota Motor Europe zainwestowała w rozwój TMUK 240 milionów funtów. Fabryka została wyposażona w nowe technologie, maszyny i systemy, umożliwiające produkcję samochodów w architekturze TNGA.

„Produkowanie samochodów opracowanych w technologii TNGA lokalnie to kluczowy element naszej strategii wzmocnienia konkurencyjności naszych fabryk na globalnym rynku. Decyzja o produkcji Aurisa w fabryce w Burnaston oraz silników TNGA w Deeside świadczy o naszej pewności co do wysokich kompetencji naszych współpracowników z TMUK” – skomentował dr Johan van Zyl, prezydent i CEO Toyota Motor Europe, podczas swojej wizyty w Burnaston. – „Toyota dba o zapewnienie wysokiej konkurencyjności fabrykom w Wielkiej Brytanii, które stanowią najważniejszy ośrodek produkcyjny koncernu w Europie. Około 85% samochodów montowanych w Wielkiej Brytanii jest eksportowanych na europejskie rynki. Kontynuacja swobodnej i niezakłóconej wymiany handlowej między Wyspami a Europą jest kluczowa dla naszego przyszłego sukcesu”.

„To wspaniała wiadomość dla TMUK, naszych lokalnych kontrahentów i brytyjskiego przemysłu motoryzacyjnego. To sygnał, że Toyota wierzy w zdolność TMUK do tego, by budować coraz lepsze samochody” – powiedział Marvin Cooke, dyrektor TMUK. – „Rozpoczęcie produkcji nowego modelu w architekturze TNGA to duża odpowiedzialność. Jesteśmy zdeterminowani, aby produkować samochody i silniki najwyższej jakości zgodnie z zasadą ograniczania kosztów”

 

Nowe apki pomagają kierowcom Forda w korzystaniu z urządzeń mobilnych

Ford ogłosił podczas Mobile World Congress w Barcelonie, że popularna społecznościowa aplikacja nawigacyjna Waze informująca o korkach będzie od kwietnia 2018 dostępna dla właścicieli Forda na całym świecie.*

Waze, z ponad 100 milionami aktywnych użytkowników, jest największą na świecie społeczną aplikacją nawigacyjną, pomagającą kierowcom znaleźć najszybszą drogę do celu, omijając korki. Współpraca ogłoszona wcześniej podczas targów CES oznacza, że właściciele iPhone’ów będą mogli oglądać mapy Waze na samochodowym wyświetlaczu wprost ze smartfona. Ford oferuje już w AppLink mobilną aplikację nawigacyjną Sygic, a także natywny dla SYNC 3 system nawigacji z możliwością kontroli ruchu drogowego na żywo FordPass.

„Wiemy, że kierowcy korzystają z bardzo wielu aplikacji nawigacyjnych, które pomagają im bezpiecznie i sprawnie dotrzeć do miejsca przeznaczenia, a także współpracują w ramach społeczności, aby je usprawnić” – powiedział Don Butler, dyrektor wykonawczy Connected Vehicle and Services. „Dzięki SYNC 3 i platformie AppLink kierowcy mogą bezpiecznie i bezproblemowo korzystać ze swoich ulubionych aplikacji, jednocześnie nie odrywając wzroku od drogi i nie odrywając rąk od kierownicy.”

Ford SYNC AppLink umożliwia kierowcom korzystanie z aplikacji zainstalowanych w smartfonach na zintegrowanym ekranie dotykowym pojazdu, a także ich obsługę z wykorzystaniem z zaawansowanych funkcji sterowania głosem i klawiszami na kierownicy. AppLink wykorzystuje rozwijaną przez grupę koncernów motoryzacyjnych platformę SmartDeviceLink (SDL), tworzoną jako oprogramowanie otwarte open source, która zapewnia integrację aplikacji i samochodowych systemów operacyjnych.

„Waze funkcjonuje dzięki bezpośrednim ostrzeżeniom od 100 milionów twoich znajomych na drodze – a teraz będzie to wielu kierowców Forda, którzy zyskają bezpieczny dostęp do naszej aplikacji podczas jazdy poprzez ekran dotykowy samochodu” – powiedział Jens Baron, szef produktu In-Car Applications, Waze. „Waze to więcej niż czerwone linie na mapie – one pokazują ogromną światową społeczność kierowców w ruchu, którzy nie dają się wyprowadzić na manowce.”

Ford ogłosił w Barcelonie udostępnienie swoim kierowcom playera podcastów audio-on-demand Acast. Umożliwia on odsłuchanie w trybie offline podcastów rekomendowanych przez inteligentny algorytm, analizujący czasy dojazdu do pracy i dobierający audycje odpowiedniej długości. Acast był jednym z laureatów nagrody „Make it Driveable”, przyznanej przez Forda w roku 2017 podczas AppLink Challenge w Paryżu, imprezy dla start-upów, która miała pomóc firmom w opracowaniu projektów ułatwiających podróżowanie.

Ford potwierdził, że wkrótce dostępne w AppLink będą aplikacje:

  • BPme – pozwala wyszukiwać stacje benzynowe BP i płacić za paliwo w zaciszu swojego samochodu,
  • Radioplayer – już od przyszłego miesiąca będzie pomagać w odkrywaniu i słuchaniu ulubionych audycji radiowych i  podcastów ,
  • Cisco WebEx – dzięki poleceniom głosowym ułatwi bezpieczne umawianie spotkań oraz audiokonferencje w trasie**

 


* Fordy z rocznika modelowego 2018 z zainstalowanym systemem SYNC 3 w wersji 3.0 lub nowszej będą mogły uruchomić Waze z panelu startowego na ekranie dotykowym samochodu. Właściciele innych modeli Forda, zdolnych do obsługi SYNC 3, którzy zechcą skorzystać z Waze, mogą pobrać aktualizację systemu w trybie bezprzewodowym lub za pośrednictwem USB.  Więcej informacji o dostępności w Twoim regionie: https://www.waze.com

** WebEx jest dostępny na następujących rynkach: Dania, Niemcy, USA, UK, Australia, Kanada, Hiszpania, Francja, Włochy, Japonia, Korea, Holandia, Ameryka Południowa, Rosja, Szwecja, Turcja i Chiny

 

Audi testuje Virtual Reality Holodeck umożliwiający szybsze rozwijanie produktów

Audi testuje obecnie tzw. Virtual Reality Holodeck, dający możliwość oceny stylistyki nowych modeli. Rozwiązanie to pozwala wykreować wirtualne otoczenie, do którego można wejść i obejrzeć umieszczone w nim trójwymiarowe wyobrażenie danego samochodu. Daje to konstruktorom i specjalistom ds. produkcji możliwość uzyskania już na wczesnym etapie realistycznego, kompleksowego obrazu nowych modeli i ich proporcji. W ten sposób koncern redukuje potrzebę budowania skomplikowanych fizycznych modeli testowych, oszczędzając pieniądze i czas poświęcany na projektowanie nowych samochodów.

W przyszłości, Audi jeszcze bardziej postawi na techniki wirtualnej rzeczywistości (VR). Cztery pierścienie wykorzystują kreowane wirtualnie trójwymiarowe modele, jako stały element procesu tworzenia nowych pojazdów, już od roku 2003. Obecnie przedsiębiorstwo testuje dodatkowo tzw. Virtual Reality Holodeck, który ma umożliwić wirtualną ocenę stylistyki nowych modeli samochodów już na wczesnym etapie ich konstruowania. Pojęcie „Holodeck” pochodzi z serialu science fiction pt. „Star Trek” i oznacza specjalne pomieszczenie, które symuluje wirtualne światy. W nowym Virtual Reality Holodeck Audi, wizja ta staje się rzeczywistością. W stworzonym przez ekspertów z działu planowania Audi realnym pomieszczeniu o wymiarach ok. 15 na 15 metrów, można w realistyczny i wierny proporcjom sposób, wirtualnie przedstawiać prototypy samochodów i oceniać ich stylistykę. Konstruktorzy umieszczają w takim otoczeniu wirtualny samochód, posiłkując się przy tym najbardziej aktualnymi danymi konstrukcyjnymi. Mogą go potem intuicyjnie doświadczać, zarówno od wewnątrz, jak i od zewnątrz. W przeciwieństwie do dotychczasowych modeli VR, wokół samochodu może równocześnie chodzić nawet sześć osób.

Audi testuje Holodeck w punkcie styku fazy projektowej i produkcyjnej. Tutaj eksperci z obu obszarów wspólnie oceniają kompleksowe wrażenia wizualne oraz powierzchnie nowego samochodu, dopasowując położenie poszczególnych linii i krawędzi. Ocena ta jest ostatnim etapem, przed skierowaniem do produkcji odpowiednich narzędzi potrzebnych potem do wyprodukowania realnego samochodu. Dotychczas stosowano w tym celu dwuwymiarowe grafiki komputerowe oraz tworzone ręcznie modele fizyczne, których budowa jest kosztowna i trwa nawet sześć tygodni.

„Dzięki technice VR Holodeck otrzymujemy zbliżone do realnego wrażenie proporcji naszych przyszłych modeli. W ten sposób możemy szybciej podjąć ważne decyzje” – mówi Martin Rademacher, kierownik projektu VR Holodeck w Audi. W celu szczegółowej analizy pojedynczych aspektów, nadal stosuje się obraz dwuwymiarowy. „Oferuje on cały czas większą rozdzielczość i lepszą jakość niż instalacja VR, do której można wchodzić” – mówi Rademacher.

Aby pracować w Holodecku, każdy użytkownik nosi okulary VR i trzyma w rękach dwa joysticki umożliwiające interakcję. Na plecach ma plecak z wydajnym komputerem ważącym zaledwie 3 kg. Komputer nieustannie oblicza dane otoczenia. Przenośne komputery użytkowników są przez Wi-Fi połączone z centralną stacją roboczą sterującą wymianą danych. Model trójwymiarowy można prezentować w różnym otoczeniu. W kolejnych stadiach rozbudowy, Holodeck pozwoli „wejść do projektu” również pracownikom innych fabryk Audi na całym świecie, co znacznie ułatwi organizację pracy. Po rozpoczęciu produkcji, system posłuży do zapewnienia najwyższej jakości naszych modeli.

Koncepcję tej techniki cztery pierścienie stworzyły wspólnie z agencją Lightshape ze Stuttgartu. Jeszcze w tym roku, koncern chce wdrożyć Virtual Reality Holodeck do procesów produkcyjnych. Celem obecnej fazy testowej jest zbadanie możliwości jej zastosowania również w innych obszarach funkcjonowania przedsiębiorstwa. Planiści produkcji w Audi mają już w systemie całe wirtualne odcinki taśmy produkcyjnej, co ma w przyszłości umożliwić wizualizację procesów. Dział prowadzi także konsultacje w tej sprawie z innymi markami koncernu Volkswagen.

Inne obszary zastosowań Virtual Reality, które już w Audi funkcjonują, to np. wirtualne szkolenie pracowników działu logistyki opakowań oraz Audi VR experience dla doradców klientów. Technika ta umożliwia zainteresowanym klientom wirtualne skonfigurowanie ich wymarzonego samochodu i obejrzenie realistycznych wizualizacji wszystkich opcji wyposażenia.

 

,

Samochody elektryczne – co warto wiedzieć? (cz.2)

Kontynuujemy nasz przewodnik po świecie motoryzacji napędzanej elektrycznością, który wzbudza zainteresowanie coraz większej liczby osób. Wraz z nimi pojawia się wiele pytań. W tej części analizujemy stereotypy i wątpliwości dotyczące wytrzymałości akumulatorów, ich bezpieczeństwa oraz wpływu tego typu napędu na charakter prowadzenia auta.

Ile kilometrów przejadę samochodem elektrycznym podczas mroźnej zimy?

Z każdą nową generacją samochodów elektrycznych ich zasięg się powiększa. Studialny model ŠKODA VISION E posiada przewidywany zasięg do 500 km, co wystarcza już na zupełnie nieskrępowane podróżowanie. Tak jak przy pojazdach z silnikami spalinowymi, których zużycie paliwa rośnie w czasie zimy, zapotrzebowanie na energię w samochodach elektrycznych także może przy niskich temperaturach wzrosnąć.

Efektywniejsza praca silnika elektrycznego oznacza, że nie wytwarza on przy pracy tyle ciepła co jego spalinowy odpowiednik, co z kolei zwiększa zużycie energii potrzebne do ogrzania kabiny. Dodatkowego ogrzewania wymagają zimą także akumulatory, które dla zachowania swoich właściwości muszą być utrzymywane w określonym przedziale temperatury. To wszystko da się jednak zrekompensować przez mądre wykorzystanie technologii. Kabinę można na przykład ogrzać w czasie ładowania, ograniczając potrzebne do tego zużycie energii w czasie jazdy. Zaawansowane systemy ogrzewania w nowoczesnych samochodach elektrycznych są niezwykle wydajne, dzięki czemu ich pobór energii nie jest aż tak odczuwalny. Na czele krajów z największą liczbą samochodów elektrycznych na drogach są obecnie Norwegia i Kanada.

Ile kilometrów jazdy lub cyklów ładowań wytrzyma jeden akumulator?

Żywotność akumulatorów w samochodach elektrycznych utrzymuje się na wysokim poziomie. Doświadczenie z krajów szerzej korzystających z tego typu napędu – także w taksówkach – wykazuje, że akumulatory zachowują od 75% do 90% swojej pojemności nawet po 200-300 tysiącach kilometrów przebiegu (zależnie od typu akumulatora). Co więcej, wraz z rozwojem elektro mobilności, koszt wymiany akumulatorów w samochodzie elektrycznym drastycznie spada. Akumulatory mogą być wymieniane modułami, a gwarancje i umowy serwisowe coraz bardziej obniżają koszty w tym obrębie.

Akumulatory, które nie nadają się już do użytku w samochodzie, cały czas są bardzo przydatne w lokalnych społecznościach i w przemyśle. Z uzdatnianiem akumulatorów coraz skuteczniej radzi sobie rozwijany w tym zakresie recykling. Tradycyjne akumulatory kwasowo-ołowiowe w samochodach z silnikami spalinowymi mogą być już uzdatnione w blisko 100%. W samochodach elektrycznych proces recyklingu akumulatorów jest dużo bardziej wymagający, jednak pozwala na odzyskanie bardziej wartościowych surowców.

Czy samochody elektryczne nie stwarzają dodatkowego zagrożenia w czasie wypadku?

Tak jak konwencjonalne samochody z silnikami spalinowymi, tak i ich elektryczne odpowiedniki muszą przejść z dobrymi wynikami wszelkie testy zderzeniowe i homologacyjne. Akumulatory samochodów elektrycznych nie stwarzają ryzyka wybuchu przy uderzeniu. Co ważne, nie ma tutaj sprzęgła, skrzyni biegów czy też paliwa, którego wyciek jest najczęstszym powodem pożarów w wypadkach samochodowych. Samochody elektryczne mają po prostu mniej podzespołów, co ogranicza ryzyko pogorszenia skutków zderzenia.

Akumulatory są całkowicie odizolowane od pozostałych podzespołów w aucie, a przy naruszeniu konstrukcji cały system jest napędowy jest rozłączany. Dysponują one także swoim własnym układem chłodzenia. Warto też pamiętać, że akumulatory same z siebie dysponują wysokim poziomem oporu cieplnego, więc nawet jeśli doszłoby jakimś sposobem do ich zapłonu, to proces ich spalania ma znacznie spokojniejszy przebieg. Z drugiej strony, trudniej je też ugasić i można robić tylko z użyciem czystej wody, zachowując przy tym większy dystans.

Jak prowadzi się samochód elektryczny i co jest w tym fajnego?

Prowadzenie samochodu elektrycznego nie różni się od kierowania konwencjonalnym samochodem ze skrzynią elektryczną – w jednym i drugim znajduje się jeden pedał służący do przyspieszania i drugi do hamowania oraz dźwignia skrzyni biegów z pozycjami P, N, R i D. Inne jest jednak samo doświadczenie jazdy. Nie zaburza go dźwięk ani wibracje silnika, a wciśnięcie pedału gazu owocuje płynnie rozwijaną mocą, dostarczaną bez żadnego opóźnienia czy przerw, które w samochodach z silnikiem spalinowym powoduje zmiana biegów.

Silniki elektryczne wyróżniają się także zdolnością do odzyskiwania energii z hamowania, co z kolei zmniejsza zużycie zacisków i tarcz. Poziom intensywności spowalniania i przekazywanej tym sposobem do silnika energii może być łatwo regulowany w czasie jazdy. Samochody elektryczne długo kojarzono z dużą wagą, ale wraz z postępującym rozwojem technologii zarzut ten jest coraz mniej aktualny. Nowe, kompaktowe akumulatory są nie tylko coraz lżejsze, ale i umożliwiają lepsze rozłożenie mas przesuwając się możliwie najbliżej w stronę środka ciężkości samochodu co ma pozytywny wpływ na jego właściwości jezdne.

 

,

VW pionierem w promowaniu bezpieczeństwa ruchu

Od 2019 roku nowe modele marek należących do koncernu Volkswagen będą wyposażane we wszechstronnie sprawdzoną technologię WLANp służącą do komunikacji pomiędzy samochodami oraz pomiędzy samochodami a otoczeniem. Wraz z jej wprowadzeniem do wyposażenia seryjnego aut sprzedawanych w dużej liczbie egzemplarzy – od osobowych kompaktów do pojazdów użytkowych – znacznie poprawi się bezpieczeństwo na drogach Europy.

Wymiana informacji pomiędzy samochodami różnych producentów oraz pomiędzy autami a ich otoczeniem stanie się ważnym krokiem w kierunku zmniejszenia liczby wypadków. Wymiana danych ważnych z punktu widzenia ruchu drogowego będzie następowała w ciągu zaledwie kilku milisekund i będzie możliwa na odległość około 500 m między autami oraz między autem a elementami infrastruktury drogowej. Na tej technologii opierać się będzie też tzw. platooning, czyli konwoje poruszających się autonomicznie i komunikujących się ze sobą ciężarówek. Dodatkowo, oprócz poprawy bezpieczeństwa i zwiększenia płynności ruchu drogowego, system ten przyczyni się do zmniejszenia zużycia paliwa, a przez to do spadku emisji dwutlenku węgla.

Dr Ulrich Eichhorn, szef Działu Badań i Rozwoju w koncernie Volkswagen, stwierdził: „Istnieją już wszelkie warunki niezbędne do szybkiego wprowadzenia tego nowego rozwiązania. Dzięki wypróbowanej i niezawodnej technologii WLANp uda nam się szybko zwiększyć bezpieczeństwo ruchu na drogach całej Europy. Dzięki temu znacznie zbliżymy się do realizacji celu „Vision Zero”, czyli projektu zakładającego całkowite wyeliminowanie wypadków w ruchu drogowym”.

Powszechne wprowadzenie standardu WLANp, który został już wszechstronnie przetestowany, stworzy także nowe możliwości dla instytucji zajmujących się infrastrukturą drogową (np. sygnalizacją świetlną), operatorów pojazdów uprzywilejowanych czy firm utrzymujących flotę pojazdów (np. budowlanych). Będą one mogły korzystać, na poziomie lokalnym, z informacji o natężeniu ruchu, o ewentualnych wypadkach, miejscach robót drogowych oraz z wiedzy o innych sytuacjach i zdarzeniach na drogach.

 

Toyota Research Institute pokazuje nowy wynalazek

Na targach Consumer Technology Association (CES) w Las Vegas Toyota zaprezentowała doświadczalny samochód nowej generacji do badań nad autonomicznym prowadzeniem. Zaawansowany zestaw czujników i kamer o zasięgu zwiększonym do 200 metrów monitoruje otoczenie samochodu w zakresie 360 stopni. System autonomicznej jazdy został ukryty pod panelem dachowym.

 Samochód doświadczalny Toyoty zbudowany na seryjnym modelu marki;

  • Platform 3.0 jest ewolucją poprzednich eksperymentalnych modeli Toyota Research Institute – Platform 2.0 i 2.1;
  • To najbardziej zaawansowany pojazd autonomiczny Toyoty;
  • System autonomicznej jazdy monitoruje otoczenie w pełnym zakresie 360 stopni w zasięgu 200 m;
  • Kompaktowe czujniki Luminar LIDAR oraz kamery schowane pod opływowym panelem dachowym zaprojektowanym przez CALTY Design Research;
  • Dodatkowe czujniki LIDAR o krótkim zasięgu zapobiegają kolizjom z małymi obiektami, w tym z dziećmi;
  • Toyota wyprodukuje serię samochodów Platform 3.0, która przyspieszy prace systemami Guardian i Chauffeur.

Prototyp opracował zespół badawczy Toyota Research Institute. Samochód łączy większe od poprzedniej generacji możliwości technologiczne z harmonijną stylistyką, dzięki zintegrowaniu podzespołów systemu autonomicznej jazdy z designem nowego Lexusa LS.

„Nasz zespół po raz kolejny w bardzo szybkim tempie radykalnie zwiększył możliwości eksperymentalnego samochodu autonomicznego” – powiedział dr Gill Pratt, CEO Toyota Research Institute. – „Przy opracowaniu nowego prototypu wykorzystaliśmy wiedzę i doświadczenie Toyoty w kwestii designu i technologii, tworząc pojazd, który może się stać benchmarkiem, wyznaczającym standardy w dziedzinie funkcjonalności i stylu samochodów autonomicznych”.

Założenia projektu

Zespół TRI przystąpił do opracowania nowego prototypu Platform 3.0, mając na uwadze zwiększenie możliwości percepcyjnych systemu autonomicznego prowadzenia do najlepszych w branży oraz wbudowanie elementów układu w nadwozie z zachowaniem unikalnego designu Lexusa LS. Z tą myślą został opracowany panel dachowy, przygotowany do seryjnej produkcji. W najbliższych miesiącach Toyota zbuduje niewielką flotę autonomicznych samochodów, co znacząco przyspieszy prace zespołu.

Prototyp Platform 3.0 jest efektem zaawansowanych badań nad autonomicznym prowadzeniem. Obecnie eksperymenty skupiają się na miniaturyzacji urządzeń, udoskonalaniu konfiguracji czujników oraz przyspieszonym rozwoju zdolności samochodu do rejestracji i rozumienia otoczenia.

Testowane technologie

Platform 3.0 wykorzystuje system Luminar LIDAR o zasięgu 200 metrów, pracujący w pełnym zakresie 360 stopni. W poprzedniej wersji auta LIDAR monitorował tylko przestrzeń z przodu auta. Zamontowany na dachu Luminar LIDAR składa się z czterech czujników o wysokiej rozdzielczości, które precyzyjnie wygrywają przeszkody w otoczeniu, w tym trudne do zauważenia ciemne obiekty.

Dodatkowe czujniki LIDAR o krótkim zasięgu zostały umieszczone bliżej ziemi z czterech stron samochodu – po bokach i w zderzakach. Służą do wykrywania małych, nisko położonych przeszkód, w tym dzieci, zwierząt, a nawet gruzu na drodze. Nowy prototyp umożliwia rozbudowanie systemu czujników o kolejne technologie.

Stylistyka

Toyota Research Institute podjął współpracę ze studiem projektowym CALTY Design Research oraz ośrodkiem badawczo-rozwojowym Toyota Motor North America, w wyniku której opracowano kompaktowe, lepiej zamaskowane czujniki i kamery, ukryte pod dodatkowym panelem dachowym. Panel jest odporny na zmienne warunki pogodowe, a przy tym inteligentnie wykorzystuje miejsce na dachu samochodu, tylko nieznacznie zwiększając wysokość Lexusa LS. W ten sposób udało się uniknąć charakterystycznego pionowego modułu, wystającego ponad dach w większości prototypowych samochodów autonomicznych testowanych na świecie.

Panel dachu został opracowany przez studio Calty Design zgodnie z maksymą inteligentnego minimalizmu. Inspiracją projektantów był kask motocyklowy do jazdy terenowej.

Na obecnym etapie projektanci systemów do autonomicznej jazdy muszą skupić się w większym stopniu na tym, jak zaprojektować czujniki i kamery, aby dało się je zintegrować z autami produkcyjnymi” – uważa Scott Roller, główny projektant zespołu pracującego przy Platform 3.0 w CALTY Design Research.

Architektura obliczeniowa zarządzająca działaniem czujników i kamer systemu została znacząco zmniejszona i skonsolidowana. W poprzednim prototypie zajmowała prawie cały bagażnik, zaś obecnie mieści się w małym pudełku.

Seryjna produkcja

Produkcja samochodów Platform 3.0 rozpocznie się wiosną tego roku. Za stworzenie floty samochodów testowych na bazie Lexusów LS będzie odpowiadało Centrum Rozwoju Prototypów przy ośrodku badawczo-rozwojowym Toyota Motor North America. Ich liczba nie będzie wielka ze względu na bardzo szybkie postępy w badaniach Toyota Research Institute. To pozwoli na większą elastyczność w instalowaniu nowych technologii, które na pewno pojawią się już niedługo. Wskazuje na to dotychczasowe tempo pracy zespołu – Platform 3.0 debiutuje zaledwie kilka miesięcy po premierze poprzedniego modelu Platform 2.0.

Rozwój systemów Guardian i Chauffeur

Nowy samochód doświadczalny został wyposażony w dwie kierownice – rozwiązanie to wprowadzono już w wersji Platform 2.1 latem ubiegłego roku. Służy ono do badania procesu przejmowania kontroli nad samochodem od kierowcy przez system Guardian i odwrotnie. Udostępnienie kierownicy i pedałów drugiej osobie jest gwarantem bezpieczeństwa tych eksperymentów. System Chauffeur służy do jazdy bez zaangażowania kierowcy, dlatego jest testowany w samochodach z jedną kierownicą. Zarówno Guardian, jak i Chauffeur korzystają z tego samego zestawu czujników i kamer oraz podobnego oprogramowania.

Toyota Research Institute 

Firma badawcza TRI została założona przez Toyotę w 2015 roku. Jej zadaniem jest wdrażanie wyników badań nad nowymi technologiami do projektowania i rozwoju produktów. Japoński koncern przeznaczył na działalność przedsiębiorstwa miliard dolarów w ciągu 5 lat.

Toyota Research Institute ma za zadanie realizację 4 celów. Pierwszy to poprawa bezpieczeństwa samochodów i stworzenie pojazdu, który uniknie wypadku w każdych okolicznościach, bez względu na umiejętności kierowcy. Drugim celem jest umożliwienie korzystania z samochodów osobom starszym i niepełnosprawnym. TRI zajmuje się także przenoszeniem technologii opracowywanych na potrzeby samochodów do robotów domowych. Czwartym celem jest zastosowanie wiedzy z dziedziny sztucznej inteligencji oraz uczenia się maszyn w pracach nad nowymi materiałami. Koncern Toyota chce w ten sposób przyspieszyć realizację wizji nowoczesnego transportu.

Toyota Research Institute mieści się w Stanach Zjednoczonych w trzech lokalizacjach – w Los Altos w Kalifornii, w Cambridge w Massachusetts oraz w Ann Arbor w Michigan. CEO przedsiębiorstwa został dr Gill Pratt, specjalista w dziedzinie robotyki z Massachusetts Institute of Technology.

 

, ,

Toyota e-Palette Concept zadebiutowała na CES

Toyota pokazała na targach CES w Las Vegas nowy pojazd e-Palette Concept Vehicle. Jest to kluczowy element kompleksowej wizji Toyoty, obejmującej transport osób i towarów oraz nowe formy prowadzenia działalności biznesowej, w tym sklepów i usług internetowych.

Toyota e-Palette to autonomiczny pojazd koncepcyjny z silnikiem elektrycznym, dający ogromne możliwości dopasowania wnętrza do aktualnych potrzeb. Zaprezentował go na targach CES w Las Vegas Akio Toyoda, prezydent Toyoty. Kluczowe wyróżniki e-Palette to autopilot zarządzany w chmurze oraz w pełni modułowe, łatwe do zmiany aranżacji wnętrze, które może służyć do wszelkich możliwych zastosowań prywatnych i biznesowych. Dzięki temu ten sam pojazd może o różnych porach dnia i przy różnych okazjach służyć np. za mobilny sklep, biuro, samochód dowożący zamówione przez internet zakupy, punkt usługowy, foodtruck, pokój hotelowy czy też środek transportu publicznego w ride-sharingu. Jego oprogramowanie pozwala wynajmującej go firmie czy prywatnemu użytkownikowi zainstalować własny system autonomicznej jazdy i zarządzania pojazdem, dlatego w tej koncepcji nie jest już konieczne posiadanie samochodu. Ten sam pojazd może służyć wielu osobom i podmiotom w ciągu dnia, zmieniając swoje wyposażenie i zastosowanie w jednej chwili. Toyota zaprojektowała trzy wersje pojazdów e-Palette o różnych długościach – od 4 do 7 m. Pojazd zaprezentowany na targach CES ma 4,8 m długości, 2 m szerokości i 2,25 m wysokości.

Toyota e-Palette Concept Vehicle jest kluczowym elementem kompleksowej koncepcji e-Palette Alliance. Futurystyczna wizja Toyoty powstała we współpracy z Amazonem, DiDi, Mazdą, Pizzą Hut i Uberem. Wspólnie z partnerami Toyota zamierza opracować system oparty na autonomicznych pojazdach e-Palette zarządzanych w chmurze, które udostępnią użytkownikom nowe sposoby organizacji pracy i czasu wolnego, a dostawcom usług dostarczy zupełnie nowe narzędzia do opracowania innowacyjnych modeli biznesowych.

“Branża motoryzacyjna stoi w obliczu najbardziej dynamicznego okresu transformacji w historii, za sprawą trzech dynamicznie rozwijających się technologii – napędu elektrycznego, autonomicznego prowadzenia i połączenia pojazdów w chmurze” – powiedział Akio Toyoda, prezydent Toyota Motor Corporation. – „e-Palette jest demonstracją naszej ekspansji na nowe obszary obok tradycyjnych samochodów i ciężarówek. Chcemy stworzyć nowe wartości, w tym zupełnie nowe rodzaje usług”.

Partnerzy zaangażowani w program e-Palette Alliance wykorzystają do rozwijania i wdrażania koncepcji e-Palette system Mobility Services Platform Toyoty, który zintegrują z własnymi technologiami i serwisami. Toyota testuje tę platformę w San Francisco we współpracy z firmą car-sharingową Getaround. Japońska firma planuje rozpoczęcie studium opłacalności programu e-Palette w różnych regionach świata na początku następnej dekady.

 

W Las Vegas zadebiutuje pierwszy zautomatyzowany system przewozu pasażerów

Aptiv, globalna firma technologiczna która zapewnia wiodące rozwiązania w zakresie jazdy autonomicznej oraz Lyft – firma będąca liderem w dziedzinie transportu pasażerskiego – ogłosiły współpracę której celem jest zaprezentowanie podczas targów Consumer Electronics Show (CES) 2018 w Las Vegas pierwszego tego typu, w pełni zautomatyzowanego systemu przewozu pasażerów z punktu A do punktu B.

„Ta współpraca stanowi rzeczywiste zastosowanie skalowalnej technologii jazdy autonomicznej, która będzie miała znaczący wpływ na poprawę bezpieczeństwa oraz ograniczeniem emisji spalin i zatorów drogowych w miastach” – powiedział Prezes i CEO Aptiv, Kevin Clark – „Platforma jazdy autonomicznej od Aptiv stanowi najbardziej zaawansowany dostępny system autonomiczny, a w połączeniu z intuicyjną aplikacją użytkownika firmy Lyft pozwoli odwiedzającym targi CES na doświadczenie przejazdu pojazdem autonomicznym z punktu A do punktu B. To ekscytująca prezentacja przyszłości mobilności w działaniu.”

W 2017 roku, Lyft ogłosił umożliwienie konstruktorom systemów jazdy autonomicznej i producentom samochodów podłączenia się do swojej sieci, z niemal milionem przejazdów dziennie. Platforma jazdy autonomicznej od Aptiv w połączeniu z technologią inteligentnej dyspozycji ruchu od Lyft zapewnieniu użytkownikom doświadczenie płynnego transportu pasażerskiego w ramach strefy Las Vegas Strip. Funkcjonowanie w zróżnicowanych środowiskach jazdy z punktami odbioru i punktami docelowymi w Las Vegas przyspieszy dostępność platform jazdy autonomicznej dla zastosowań komercyjnych.

„Misją Lyft jest zbudowanie najlepszego ekosystemu transportowego na świecie we współpracy z firmami motoryzacyjnymi i firmami o największym zaawansowaniu technologii jazdy autonomicznej” – powiedział Dyrektor Naczelny Lyft, Logan Green. – „Partnerstwo z Aptiv na rzecz naszej otwartej platformy prowadzi nas o krok bliżej do urzeczywistnienia naszej wizji. Razem zdefiniujemy przyszłość i z niecierpliwością czekamy na zrobienie tak istotnego pierwszego kroku, właśnie podczas targów CES 2018 w Las Vegas.”

Niedawny nabytek firmy Aptiv, nuTonomy, zawarła strategiczne partnerstwo i ostatnio wprowadziła na rynek program pilotażowy jazdy autonomicznej z Lyft w Bostonie.

Aptiv-Lyft Automated Experience CES 2018 bazuje na wcześniejszych przejazdach Aptiv podczas poprzednich targów CES, w tym na przejeździe w pętli długości ponad 10 km po ulicach miasta i autostradach w 2017r. Pojazdy autonomiczne Aptiv wykonają skomplikowane zadania codziennej jazdy, takie jak włączanie się do ruchu na autostradzie, manewrowanie pośród pieszych i rowerzystów, a także utrzymywanie toru ruchu podczas jazdy w tunelu.

Technologia jazdy autonomicznej od Aptiv jest płynnie integrowalna z dowolną konstrukcją bez uciążliwych czujników na dachu lub bokach pojazdu, w przeciwieństwie do wielu innych pojazdów autonomicznych spotykanych dzisiaj na drogach. Aptiv będzie przygotowana do produkcji do 2019 roku.

Na czym polega Aptiv-Lyft Automated Experience podczas CES 2018:

  • Przejazdy podczas CES demonstrują system jazdy automatycznej Aptiv oraz platformę Lyft, umożliwiając dotarcie do ponad 20 punktów docelowych w całym Las Vegas;
  • Pasażerowie Lyft mogą zamówić przejazd autonomiczny z parkingu Gold Lot przy Convention Center w Las Vegas;
  • Przed rozpoczęciem przejazdu pasażerowie obejrzą dedykowany pokaz na temat pozytywnego wpływu, jaki samochody autonomiczne będą miały na poszczególne życia i społeczności;
  • Po wejściu pasażerów do pojazdu autonomicznego, na przednim fotelu będzie siedział kierowca asekuracyjny, który wraz z przewodnikiem zapewnią pasażerom bezpieczne i edukacyjne doświadczenie.
  • Możliwość udziału w przejeździe autonomicznym dla pasażerów Lyft będzie między 9 a 12 stycznia 2018r w Las Vegas.