, ,

ZTM kupił trzy elektryczne Renault ZOE

Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie zakupił trzy elektryczne Renault ZOE. Samochody będą wykorzystywane w codziennej pracy.

Samochody elektryczne Renault ZOE które trafiły do warszawskiego Zarządu Transportu Miejskiego będą wykorzystywane w codziennych obowiązkach związanych z zapewnieniem poprawnego działania sieci transportu miejskiego. Elektryczne Renault ZOE pozwala przemieszczać się po mieście bez emitowania CO2, bez hałasu silnika i bez konieczności zmiany biegów*. Dzięki największemu zasięgowi w segmencie – aż 300 km w warunkach rzeczywistych ―auto jest jeszcze bardziej atrakcyjne**. Nowy akumulator trakcyjny Z.E. 40 zwiększył zasięg ZOE niemal dwukrotnie, aby zapewnić jeszcze więcej komfortu w codziennym użytkowaniu. Przyjemne w prowadzeniu oraz dające się szybko doładować Renault ZOE pozwala sprawnie poruszać się po dużym mieście.

Okazuje się, że samochody elektryczne doskonale sprawdzają się w naszej codziennej pracy. Jako organizator transportu publicznego w stolicy premiujemy u przewoźników ekologiczny tabor czyli autobusy elektryczne, hybrydowe, gazowe i wybór samochodów elektrycznych na pojazdy służbowe jest naturalną konsekwencją naszych działań na rzecz czystego powietrza w mieście – powiedział Tomasz Kunert, rzecznik prasowy ZTM.

Renault jest pionierem i liderem na rynku samochodów elektrycznych w Europie. Po drogach Europy jeździ już ponad 170 tys. samochodów elektrycznych Renault. Renault ZOE jest najlepiej sprzedającym się samochodem elektrycznym w Europie.

Zero emisji CO2 i innych zanieczyszczeń atmosferycznych określonych przepisami podczas jazdy, zgodnie z cyklem homologacji NEDC (bez uwzględnienia części eksploatacyjnych).

** Realny zasięg nawet do 300 km został określony na podstawie testów wewnętrznych. Ostateczny zasięg zostanie określony w procesie homologacji WLTP. Zasięg w rzeczywistych warunkach drogowych może różnić się od podanych wyników pomiarów, gdyż na wartości te wpływają m.in. takie czynniki jak: masa pojazdu (zależna od liczby pasażerów
i obciążenia, a także od zainstalowanego wyposażenia dodatkowego), jego stan techniczny (np.: ciśnienie w oponach), umiejętności i zachowania kierowcy, warunki drogowe (natężenie ruchu, stan nawierzchni, itp.), warunki pogodowe na drodze.

,

Audi, Italdesign i Airbus tworzą pasażerskiego drona

Podczas salonu motoryzacyjnego w Genewie, Audi, Italdesign i Airbus prezentują „Pop.Up Next”, czyli w pełni elektryczny, automatyczny pojazd koncepcyjny, umożliwiający poruszanie się zarówno w poziomie, jak i w pionie. W przyszłości, takie właśnie pojazdy szybko i sprawnie transportować będą ludzi w miastach – po drogach i w powietrzu, rozwiązując w ten sposób problem korków drogowych. Dominującym elementem jego wnętrza jest 49-calowy ekran, a interakcja pomiędzy człowiekiem a maszyną odbywa się za pomocą rozpoznawania mowy, rysów twarzy, śledzenia ruchu gałek ocznych (tzw. eye-tracking) oraz funkcji dotykowych.

Ultralekka, dwuosobowa kabina pasażerska może zostać połączona albo z modułem samochodowym, albo z modułem latającym. Audi wspiera cały projekt dostarczając wiedzy i doświadczenia w zakresie technologii akumulatorów i automatyzacji jazdy.

„Tam, gdzie pracuje się nad koncepcjami mobilności w miastach i zróżnicowanych ludzkich potrzeb, potrzebna jest niczym nie ograniczona kreatywność. Italdesign jest inkubatorem innowacyjnych rozwiązań technicznych i radykalnych rozwiązań prototypowych. Pop.Up Next to ambitna wizja trwałej zmiany życia w metropoliach przyszłości” – powiedział dr Bernd Martens, członek zarządu AUDI AG ds. zakupów, a jednocześnie prezes spółki Italdesign.

Italdesign projektuje futurystyczne pojazdy koncepcyjne dla Audi i dla innych klientów z całego świata. Jörg Astalosch, dyrektor zarządzający Italdesign wyjaśnia: „W przyszłości, reguły rządzące miejską mobilnością będą dyktowane przez wielu graczy. Jesteśmy bardzo dumni, że przy projekcie mającym przynieść rozwiązania dla mobilności przyszłości możemy współpracować z firmą Airbus, jednym z największych na naszym globie przedsiębiorstw przemysłu lotniczego.” Astalosch postrzega Pop.Up Next jako koncepcję uniwersalnego pojazdu dostępnego na życzenie, mogącego otworzyć przed mieszkańcami miast możliwość poruszania się w kilku płaszczyznach. Italdesign korzysta z sieci miast, uniwersytetów i różnych innych podmiotów, by lepiej przewidywać i projektować przyszłość mobilności w miastach. Pierwsza wersja pojazdu Pop.Up miała swą premierę w Genewie, rok temu.

Pop.Up Next jest znacznie lżejszy niż jego poprzednik, a wnętrze pojazdu zostało przeprojektowane. Więcej informacji na temat pojazdu koncepcyjnego Pop.Up Next znaleźć można pod adresem https://www.italdesign.it/geneva2018.

Zdjęcia i dodatkowe informacje znajdą Państwo na stronie www.audi.press-bank.pl.

 

 

 

,

Toyota Auris nowej generacji będzie produkowana w UK

Toyota Auris trzeciej generacji to jedna z kilku spektakularnych premier marki, które zostaną zaprezentowane na Salonie Samochodowym w Genewie. Zgodnie z globalną strategią firmy, nowy model został zaprojektowany w architekturze TNGA, która zwiększa sztywność i stabilność konstrukcji oraz poprawia dynamikę jazdy dzięki nisko położonemu środkowi ciężkości.

  • Toyota ogłosiła, że Auris trzeciej generacji będzie montowany w fabryce TMUK w Burnaston;
  • Nowy model został zbudowany na platformie Toyota New Global Architecture (TNGA);
  • Premiera nowego Aurisa odbędzie się na targach motoryzacyjnych w Genewie 6 marca.

Toyota Motor Corporation ogłosiła, że nowy Auris będzie produkowany w fabryce Toyota Manufacturing UK (TMUK) w Burnaston w Anglii. Zakład TMUK w Deeside w Północnej Walii będzie głównym dostawcą silników do modelu.

W ubiegłym roku Toyota Motor Europe zainwestowała w rozwój TMUK 240 milionów funtów. Fabryka została wyposażona w nowe technologie, maszyny i systemy, umożliwiające produkcję samochodów w architekturze TNGA.

„Produkowanie samochodów opracowanych w technologii TNGA lokalnie to kluczowy element naszej strategii wzmocnienia konkurencyjności naszych fabryk na globalnym rynku. Decyzja o produkcji Aurisa w fabryce w Burnaston oraz silników TNGA w Deeside świadczy o naszej pewności co do wysokich kompetencji naszych współpracowników z TMUK” – skomentował dr Johan van Zyl, prezydent i CEO Toyota Motor Europe, podczas swojej wizyty w Burnaston. – „Toyota dba o zapewnienie wysokiej konkurencyjności fabrykom w Wielkiej Brytanii, które stanowią najważniejszy ośrodek produkcyjny koncernu w Europie. Około 85% samochodów montowanych w Wielkiej Brytanii jest eksportowanych na europejskie rynki. Kontynuacja swobodnej i niezakłóconej wymiany handlowej między Wyspami a Europą jest kluczowa dla naszego przyszłego sukcesu”.

„To wspaniała wiadomość dla TMUK, naszych lokalnych kontrahentów i brytyjskiego przemysłu motoryzacyjnego. To sygnał, że Toyota wierzy w zdolność TMUK do tego, by budować coraz lepsze samochody” – powiedział Marvin Cooke, dyrektor TMUK. – „Rozpoczęcie produkcji nowego modelu w architekturze TNGA to duża odpowiedzialność. Jesteśmy zdeterminowani, aby produkować samochody i silniki najwyższej jakości zgodnie z zasadą ograniczania kosztów”

 

,

Samochody elektryczne – co warto wiedzieć? (cz.2)

Kontynuujemy nasz przewodnik po świecie motoryzacji napędzanej elektrycznością, który wzbudza zainteresowanie coraz większej liczby osób. Wraz z nimi pojawia się wiele pytań. W tej części analizujemy stereotypy i wątpliwości dotyczące wytrzymałości akumulatorów, ich bezpieczeństwa oraz wpływu tego typu napędu na charakter prowadzenia auta.

Ile kilometrów przejadę samochodem elektrycznym podczas mroźnej zimy?

Z każdą nową generacją samochodów elektrycznych ich zasięg się powiększa. Studialny model ŠKODA VISION E posiada przewidywany zasięg do 500 km, co wystarcza już na zupełnie nieskrępowane podróżowanie. Tak jak przy pojazdach z silnikami spalinowymi, których zużycie paliwa rośnie w czasie zimy, zapotrzebowanie na energię w samochodach elektrycznych także może przy niskich temperaturach wzrosnąć.

Efektywniejsza praca silnika elektrycznego oznacza, że nie wytwarza on przy pracy tyle ciepła co jego spalinowy odpowiednik, co z kolei zwiększa zużycie energii potrzebne do ogrzania kabiny. Dodatkowego ogrzewania wymagają zimą także akumulatory, które dla zachowania swoich właściwości muszą być utrzymywane w określonym przedziale temperatury. To wszystko da się jednak zrekompensować przez mądre wykorzystanie technologii. Kabinę można na przykład ogrzać w czasie ładowania, ograniczając potrzebne do tego zużycie energii w czasie jazdy. Zaawansowane systemy ogrzewania w nowoczesnych samochodach elektrycznych są niezwykle wydajne, dzięki czemu ich pobór energii nie jest aż tak odczuwalny. Na czele krajów z największą liczbą samochodów elektrycznych na drogach są obecnie Norwegia i Kanada.

Ile kilometrów jazdy lub cyklów ładowań wytrzyma jeden akumulator?

Żywotność akumulatorów w samochodach elektrycznych utrzymuje się na wysokim poziomie. Doświadczenie z krajów szerzej korzystających z tego typu napędu – także w taksówkach – wykazuje, że akumulatory zachowują od 75% do 90% swojej pojemności nawet po 200-300 tysiącach kilometrów przebiegu (zależnie od typu akumulatora). Co więcej, wraz z rozwojem elektro mobilności, koszt wymiany akumulatorów w samochodzie elektrycznym drastycznie spada. Akumulatory mogą być wymieniane modułami, a gwarancje i umowy serwisowe coraz bardziej obniżają koszty w tym obrębie.

Akumulatory, które nie nadają się już do użytku w samochodzie, cały czas są bardzo przydatne w lokalnych społecznościach i w przemyśle. Z uzdatnianiem akumulatorów coraz skuteczniej radzi sobie rozwijany w tym zakresie recykling. Tradycyjne akumulatory kwasowo-ołowiowe w samochodach z silnikami spalinowymi mogą być już uzdatnione w blisko 100%. W samochodach elektrycznych proces recyklingu akumulatorów jest dużo bardziej wymagający, jednak pozwala na odzyskanie bardziej wartościowych surowców.

Czy samochody elektryczne nie stwarzają dodatkowego zagrożenia w czasie wypadku?

Tak jak konwencjonalne samochody z silnikami spalinowymi, tak i ich elektryczne odpowiedniki muszą przejść z dobrymi wynikami wszelkie testy zderzeniowe i homologacyjne. Akumulatory samochodów elektrycznych nie stwarzają ryzyka wybuchu przy uderzeniu. Co ważne, nie ma tutaj sprzęgła, skrzyni biegów czy też paliwa, którego wyciek jest najczęstszym powodem pożarów w wypadkach samochodowych. Samochody elektryczne mają po prostu mniej podzespołów, co ogranicza ryzyko pogorszenia skutków zderzenia.

Akumulatory są całkowicie odizolowane od pozostałych podzespołów w aucie, a przy naruszeniu konstrukcji cały system jest napędowy jest rozłączany. Dysponują one także swoim własnym układem chłodzenia. Warto też pamiętać, że akumulatory same z siebie dysponują wysokim poziomem oporu cieplnego, więc nawet jeśli doszłoby jakimś sposobem do ich zapłonu, to proces ich spalania ma znacznie spokojniejszy przebieg. Z drugiej strony, trudniej je też ugasić i można robić tylko z użyciem czystej wody, zachowując przy tym większy dystans.

Jak prowadzi się samochód elektryczny i co jest w tym fajnego?

Prowadzenie samochodu elektrycznego nie różni się od kierowania konwencjonalnym samochodem ze skrzynią elektryczną – w jednym i drugim znajduje się jeden pedał służący do przyspieszania i drugi do hamowania oraz dźwignia skrzyni biegów z pozycjami P, N, R i D. Inne jest jednak samo doświadczenie jazdy. Nie zaburza go dźwięk ani wibracje silnika, a wciśnięcie pedału gazu owocuje płynnie rozwijaną mocą, dostarczaną bez żadnego opóźnienia czy przerw, które w samochodach z silnikiem spalinowym powoduje zmiana biegów.

Silniki elektryczne wyróżniają się także zdolnością do odzyskiwania energii z hamowania, co z kolei zmniejsza zużycie zacisków i tarcz. Poziom intensywności spowalniania i przekazywanej tym sposobem do silnika energii może być łatwo regulowany w czasie jazdy. Samochody elektryczne długo kojarzono z dużą wagą, ale wraz z postępującym rozwojem technologii zarzut ten jest coraz mniej aktualny. Nowe, kompaktowe akumulatory są nie tylko coraz lżejsze, ale i umożliwiają lepsze rozłożenie mas przesuwając się możliwie najbliżej w stronę środka ciężkości samochodu co ma pozytywny wpływ na jego właściwości jezdne.

 

, ,

Toyota e-Palette Concept zadebiutowała na CES

Toyota pokazała na targach CES w Las Vegas nowy pojazd e-Palette Concept Vehicle. Jest to kluczowy element kompleksowej wizji Toyoty, obejmującej transport osób i towarów oraz nowe formy prowadzenia działalności biznesowej, w tym sklepów i usług internetowych.

Toyota e-Palette to autonomiczny pojazd koncepcyjny z silnikiem elektrycznym, dający ogromne możliwości dopasowania wnętrza do aktualnych potrzeb. Zaprezentował go na targach CES w Las Vegas Akio Toyoda, prezydent Toyoty. Kluczowe wyróżniki e-Palette to autopilot zarządzany w chmurze oraz w pełni modułowe, łatwe do zmiany aranżacji wnętrze, które może służyć do wszelkich możliwych zastosowań prywatnych i biznesowych. Dzięki temu ten sam pojazd może o różnych porach dnia i przy różnych okazjach służyć np. za mobilny sklep, biuro, samochód dowożący zamówione przez internet zakupy, punkt usługowy, foodtruck, pokój hotelowy czy też środek transportu publicznego w ride-sharingu. Jego oprogramowanie pozwala wynajmującej go firmie czy prywatnemu użytkownikowi zainstalować własny system autonomicznej jazdy i zarządzania pojazdem, dlatego w tej koncepcji nie jest już konieczne posiadanie samochodu. Ten sam pojazd może służyć wielu osobom i podmiotom w ciągu dnia, zmieniając swoje wyposażenie i zastosowanie w jednej chwili. Toyota zaprojektowała trzy wersje pojazdów e-Palette o różnych długościach – od 4 do 7 m. Pojazd zaprezentowany na targach CES ma 4,8 m długości, 2 m szerokości i 2,25 m wysokości.

Toyota e-Palette Concept Vehicle jest kluczowym elementem kompleksowej koncepcji e-Palette Alliance. Futurystyczna wizja Toyoty powstała we współpracy z Amazonem, DiDi, Mazdą, Pizzą Hut i Uberem. Wspólnie z partnerami Toyota zamierza opracować system oparty na autonomicznych pojazdach e-Palette zarządzanych w chmurze, które udostępnią użytkownikom nowe sposoby organizacji pracy i czasu wolnego, a dostawcom usług dostarczy zupełnie nowe narzędzia do opracowania innowacyjnych modeli biznesowych.

“Branża motoryzacyjna stoi w obliczu najbardziej dynamicznego okresu transformacji w historii, za sprawą trzech dynamicznie rozwijających się technologii – napędu elektrycznego, autonomicznego prowadzenia i połączenia pojazdów w chmurze” – powiedział Akio Toyoda, prezydent Toyota Motor Corporation. – „e-Palette jest demonstracją naszej ekspansji na nowe obszary obok tradycyjnych samochodów i ciężarówek. Chcemy stworzyć nowe wartości, w tym zupełnie nowe rodzaje usług”.

Partnerzy zaangażowani w program e-Palette Alliance wykorzystają do rozwijania i wdrażania koncepcji e-Palette system Mobility Services Platform Toyoty, który zintegrują z własnymi technologiami i serwisami. Toyota testuje tę platformę w San Francisco we współpracy z firmą car-sharingową Getaround. Japońska firma planuje rozpoczęcie studium opłacalności programu e-Palette w różnych regionach świata na początku następnej dekady.

 

,

Jak działa napęd flagowych hybryd Lexusa

Dwa nowe flagowe modele japońskiej marki premium – piąta generacja limuzyny Lexus LS i sportowe coupé Lexus LC – to pierwsze samochody zbudowane na nowej platformie GA-L. Łączy je również to, że hybrydowe wersje obu aut wykorzystują nową jednostkę napędową Multi Stage Hybrid System, będącą szóstą iteracją hybrydowego napędu Lexusa.

Lexus Multi Stage Hybrid System został zaprojektowany od początku – wszystkie zastosowane w nim podsystemy są nowe. Zasadniczym źródłem energii jest pracujący w oszczędnym cyklu Atkinsona 3,5-litrowy, benzynowy silnik V6 z bezpośrednim wtryskiem 8GR-FXS o stopniu sprężania 13:1 i mocy 299 KM (220 kW). Stosowany wcześniej niklowo-wodorkowy akumulator trakcyjny zastąpiono o 30% lżejszym i o 20% mniejszym akumulatorem litowo-jonowym o 84 ogniwach, dających napięcie 310 V i moc 44 kW. Całkowita moc układu wynosi 359 KM (264 kW).

Serce hybrydy

Tak jak wcześniej, sercem układu jest tzw. rozdzielacz mocy (Power Split Device, PSD) – przekładnia obiegowa, sprzęgająca silnik spalinowy, generator oraz silnik elektryczny. Wał silnika spalinowego połączony jest z jarzmem kół obiegowych przekładni, generator elektryczny jest

połączony z jej kołem centralnym, a silnik elektryczny, przez przekładnię redukcyjną, z kołem zewnętrznym, z którego moment obrotowy przekazywany jest na koła. Pozwala to przekazywać część prędkości obrotowej i momentu obrotowego silnika spalinowego na koła, a część do generatora. Dzięki temu silnik spalinowy może pracować w optymalnym zakresie obrotów niezależnie od prędkości pojazdu, np. przy ruszaniu, a prąd wytwarzany przez generator jest wykorzystywany do zasilania silnika elektrycznego, którego duży moment obrotowy wspomaga silnik spalinowy przy napędzaniu kół. Koordynujący pracę całości komputer reguluje obciążenie generatora i zasilanie silnika elektrycznego, sterując w ten sposób pracą przekładni obiegowej jako elektromechanicznej bezstopniowej skrzyni biegów – e-CVT. Podczas zwalniania i hamowania silnik elektryczny pełni rolę generatora doładowującego akumulator, a przy uruchamianiu silnika spalinowego generator służy jako rozrusznik.

10 wirtualnych biegów

Nowością wprowadzoną w Lexusach LS i LC jest wzbogacenie opisanego powyżej układu o czterobiegową automatyczną skrzynię biegów, sterowaną elektronicznie przez komputer napędu hybrydowego. Został on zaprogramowany w ten sposób, by cały system wiernie symulował działanie dziesięciobiegowej przekładni automatycznej, co daje kierowcy lepsze wyczucie samochodu, z płynnym narastaniem obrotów i bez spotykanego w innych hybrydach „efektu gumy”.

Dla każdego z trzech pierwszych przełożeń skrzyni automatycznej komputer symuluje za pomocą przekładni e-CVT po trzy biegi, co łącznie daje dziewięć. Dziesiąty bieg – overdrive – to czwarte przełożenie skrzyni automatycznej. Pierwsze trzy biegi są bardzo krótkie, a im szybciej jedzie samochód, tym rzadziej zmieniają się przełożenia. Zmiana biegów jest bardzo szybka i następuje w regularnych odstępach, dając odczucie ścisłego, fizycznego związku między obrotami silnika a prędkością samochodu.

Dzięki temu wyposażone w Lexus Multi Stage Hybrid System modele LS 500h i LC 500h odznaczają się dynamiką sportowego auta, a jednocześnie mają wszystkie zalety hybryd, na czele z małym zużyciem paliwa i niską emisją dwutlenku węgla.

, ,

Pełna gama modeli Toyoty zelektryfikowana do 2025 roku

W 2030 roku Toyota zamierza osiągnąć sprzedaż 5,5 miliona rocznie zelektryfikowanych samochodów, w tym milion aut bezemisyjnych. Od 2025 roku wszystkie modele Toyoty i Lexusa będą dostępne z alternatywnymi napędami.

Toyota ogłosiła swoje plany popularyzacji zelektryfikowanych samochodów na najbliższe 12 lat. Strategia koncernu obejmuje wszystkie technologie elektryfikacji pojazdów – hybrydy plug-in (PHEV) oraz nieładowane z gniazdka (HEV), a także samochody elektryczne na ogniwa paliwowe (FCEV) i zasilane prądem z baterii (BEV).

Elektryfikacja całej gamy modelowej Toyoty i Lexusa

Toyota przewiduje, że w 2030 roku sprzedaż zelektryfikowanych samochodów wyniesie ponad 5,5 miliona rocznie. W tej liczbie znajdzie się ponad milion samochodów bezemisyjnych (BEV i FCEV). Już w 2025 roku każdy model Toyoty i Lexusa będzie albo samochodem z alternatywnym napędem, albo napęd wykorzystujący silnik elektryczny będzie dostępny jako jedna z wersji. Toyota zwiększy liczbę nowo opracowanych modeli akumulatorowo-elektrycznych, wodorowo-elektrycznych oraz hybryd plug-in, a także wprowadzi wersje HEV, PHEV lub BEV do wszystkich aktualnych modeli.

Samochody nieemitujące spalin

Na początku przyszłej dekady Toyota wprowadzi do oferty 10 samochodów elektrycznych (BEV). W pierwszej kolejności nowe modele zadebiutują w Chinach, po czym trafią do salonów w Japonii, Indiach, USA i Europie. W latach 20. na rynku pojawią się kolejne elektryczne modele osobowe i użytkowe Toyoty z napędem na wodorowe ogniwa paliwowe.

Auta hybrydowe oraz hybrydy plug-in

Gama aut hybrydowych zostanie znacząco rozszerzona – do kolejnych modeli trafi nowa generacja napędu Toyota Hybrid System II, który obecnie jest dostępny w Priusie i Toyocie C-HR. Niektóre modele hybrydowe będą dostępne w dwóch wersjach – podstawowej i bardziej dynamicznej. Toyota opracuje także prostszą wersję napędu hybrydowego do wybranych modeli, aby odpowiedzieć na zróżnicowane zapotrzebowanie kierowców. Po 2020 roku zostanie rozbudowana gama hybryd ładowanych z zewnętrznej sieci (plug-in).

Nowe technologie baterii trakcyjnych

Baterie odgrywają główną rolę w rozwoju zelektryfikowanych samochodów. Obecne na rynku akumulatory trakcyjne nadal generują wiele ograniczeń, wynikających z niewystarczającej gęstości energii, dużej masy i objętości, długiego czasu ładowania i wysokich kosztów. Toyota pracuje nad bateriami litowo-jonowymi nowej generacji ze stałym elektrolitem o znacząco większej pojemności energetycznej i maksymalnie skróconym czasie ładowania. Firma przewiduje komercjalizację tej przełomowej technologii na początku lat 20. Równocześnie Toyota i Panasonic prowadzą badania opłacalności wspólnej produkcji pryzmatycznych baterii litowo-jonowych.

Budowa infrastruktury 

Toyota skupia się także na rozwoju infrastruktury koniecznej do upowszechnienia alternatywnych napędów. W tym celu opracowuje system redystrybucji zużytych baterii trakcyjnych. Akumulatory, które są już za słabe, aby napędzać samochód, mogą być jeszcze wykorzystywane stacjonarnie. Przykładem takiego rozwiązania jest instalacja w Parku Narodowym Yellowstone, gdzie zestaw baterii z Toyoty Camry Hybrid współpracuje z panelami fotowoltaicznymi, zapewniając dyrekcji parku niezależność energetyczną.

Ponadto potrzebny jest masowy system recyclingu zużytych akumulatorów oraz gęsta sieć punktów ładowania samochodów i stacji tankowania wodoru. Wdrożenie nowych rozwiązań wymaga szerokiej współpracy z władzami publicznymi oraz partnerami biznesowymi.

Toyota pionierem elektryfikacji samochodów

20 lat temu Toyota samodzielnie stworzyła rynek zelektryfikowanych samochodów. Firma koncentruje się na motoryzacji przyjaznej dla środowiska od kilku dekad. W 1993 roku rozpoczęła prace nad napędem hybrydowym, które w 1997 roku zaowocowały rynkową premierą pierwszego seryjnego samochodu hybrydowego – Toyoty Prius. W 2012 roku zadebiutował Prius Plug-in Hybrid, a jego druga generacja z 2017 roku ma dwa razy większy zasięg od poprzednika i jest obecnie najbardziej wydajną hybrydą typu plug-in na świecie.

Badania Toyoty nad napędem na wodorowe ogniwa paliwowe trwają od 1992 roku. W 2014 roku w salonach pojawiła się Toyota Mirai, pierwszy na świecie opracowany od podstaw samochód typu FCEV. Nowy model spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem w Japonii, Europie i USA, a obecnie trwają przygotowania do wprowadzenia go na kolejne rynki, w tym w Chinach i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Zelektryfikowane samochody są wydajne energetycznie i umożliwiają korzystanie z odnawialnych źródeł energii w motoryzacji, dlatego są niezastąpione w rozwiązywaniu najpilniejszych problemów współczesności – globalnego ocieplenia, zanieczyszczenia powietrza i wyczerpywania się zasobów nieodnawialnych. Do dziś Toyota sprzedała na świecie ponad 11 milionów takich pojazdów.

Toyota Environmental Challenge 2050

W październiku 2015 roku Toyota ogłosiła globalny plan Environmental Challenge 2050, którego celem jest wyeliminowanie negatywnego wpływu na środowisko z działalności firmy oraz aktywne wspieranie zrównoważonego rozwoju. Jednym z celów tej strategii jest redukcja średniej emisji CO2 nowych samochodów Toyoty na całym świecie o 90 procent w porównaniu do 2010 roku.

,

Lexus LF-1 będzie elektryczny?

Lexus zapowiedział, że na styczniowej wystawie North American International Auto Show w Detroit przedstawi nowy samochód koncepcyjny LF-1 Limitless. Oficjalne informacje są skąpe: będzie to nowy rodzaj crossovera, zaprojektowany przez kalifornijskie studio Calty Design. Jednak opublikowana wizualizacja tylnej części auta pozwala wysnuć pewne wnioski.

 

Analizy dostępnych informacji podjął się Kevin Watts z portalu Lexus Enthusiast. Na wstępie zauważa, że Lexus przywiązuje do nowego samochodu specjalne znaczenie – auta koncepcyjne tej marki mają zawsze kody dwuliterowe. Poprzednim odstępstwem był LF-A, protoplasta zbudowanego z węglowych kompozytów supersamochodu Lexus LFA – tu zaś mamy jedną cyfrę. W treści informacji prasowej pada również określenie „flagowy”, do tej pory zarezerwowane dla wyjątkowych modeli: limuzyny LS, coupe LC i SUV-a LX. Dodajmy, że projekt, którego efektem stał się najważniejszy dla firmy model LS, miał kryptonim F-1, jednak wówczas nie pokazano modelu koncepcyjnego.

Na tym jednak nie koniec: po raz pierwszy w nazwie oprócz oznaczenia pojawia się słowo – „limitless”, czyli nieograniczony. Kevin Watts sugeruje, że dotyczy ono napędu elektrycznego, być może zasilanego z akumulatorów i miałoby oznaczać bardzo duży zasięg. Ograniczenie zasięgu pojemnością akumulatorów jest postrzegane jako wada aut elektrycznych, ale macierzysty koncern Lexusa prowadzi intensywne prace nad przełomową technologią akumulatorów solid state. Za takim rodzajem napędu może też przemawiać to, że stał się on wyjątkowo popularny w segmencie premium.

Kevin Watts zwraca również uwagę na szczegóły zawarte na wizualizacji. W zaciemnionym wnętrzu auta można zauważyć umieszczone na oparciach przednich foteli ekrany systemu rozrywkowego. Po powiększeniu i rozjaśnieniu obrazu, na jednym z nich widać sylwetkę samochodu – najprawdopodobniej właśnie LF-1. Jej proporcje, długa maska i krótki przedni zwis mogą świadczyć o tym, że LF-1 będzie pierwszym crossoverem Lexusa z napędem na tylne koła, a umiejscowienie tylnych drzwi i nachylenie tylnej szyby – że auto będzie miało wielkość zbliżoną do NX lub RX.

Na ile trafne są te prognozy? Tego dowiemy się już za miesiąc.

 

,

Jak roboty wspierają proces produkcyjny Seata?

125 mobilnych robotów AGV codziennie wyrusza do pracy w fabryce SEAT-a w Martorell. Przewożą niemal 24 000 części dziennie, pokonując rocznie 436 000 km, co odpowiada odległości między Ziemią a Księżycem. Transport oparty na robotach ułatwia i optymalizuje pracę osób zatrudnionych w fabrykach oraz skraca czas produkcji o 25%. Oto, jak działają bezzałogowe maszyny w fabryce samochodów.

Roboty skanują kod kreskowy, by upewnić się, że transportują odpowiednią część. Następnie dzięki czujnikowi otwierają się drzwi magazynu, umożliwiając maszynom wykonanie powierzonych zadań. Tak właśnie swój dzień rozpoczynają roboty, rutynowo mijające się ze sobą i z 7 000 pracowników fabryki w rytmie przypominającym w pełni zsynchronizowany mechanizm. Automatyczne roboty transportują silniki, skrzynie biegów, amortyzatory lub szyby okienne, a ładowność każdego z nich wynosi 1 500 kg.

Galaktyka robotów

Każdego roku roboty pokonują ponad 436 000 km, czyli trasę dłuższą niż odległość między Ziemią a Księżycem. Podążając wstępnie ustalonymi ścieżkami, dzięki systemowi kamer 360° maszyny wiedzą, kiedy zatrzymać się na czerwonym świetle i kiedy na swej drodze napotykają pracownika. Są skoordynowane z ruchem „pieszych” i gwarantują ich bezpieczeństwo dzięki ostrzeżeniom generowanym przez światła skanowania laserowego.

Roboty mobilne w fabryce w Martorell poruszają się po 40 wbudowanych w podłogę wyznaczonych ścieżkach magnetycznych. Pokonanie każdej z tras zajmuje im od 1 do 7 minut. W tym czasie roboty korzystają z układów sterowniczych i automatycznie zwalniają na zakrętach, by nie stracić stabilności podczas przenoszenia ciężkich ładunków i utrzymać bezpieczny dystans. W przyszłości ścieżki te ustąpią miejsca systemom nawigacji GPS.

Zdalne sterowanie

Pięciu pracowników z pomieszczenia kontrolnego konfiguruje, a w razie potrzeby zdalnie modyfikuje ustawienia ścieżek wszystkich robotów transportowych AGV. Scentralizowany serwer gromadzi informacje z oprogramowania zainstalowanego w każdym robocie, a ich dokładna pozycja jest wyświetlana w postaci symbolu numerycznego widocznego na ekranach w pomieszczeniu kontrolnym. Zielone światło wskazuje na ich pełną wydajność; światło pomarańczowe oznacza zatrzymanie przez przeszkodę albo ładowanie baterii. System wykrywa również ewentualne problemy techniczne i jest w stanie natychmiast je rozwiązać.

Cyfrowy potencjał

SEAT aktywnie wykorzystuje swój cyfrowy potencjał nie tylko podczas optymalizacji procesów produkcyjnych. Już w lutym zespół SEAT Easy Mobility Team, pracujący nad nowymi rozwiązaniami w zakresie rozwoju Connectivity, zaprezentuje swoje najważniejsze osiągniecia na Światowym Kongresie Technologii Mobilnych w Barcelonie

 

, ,

Wodorowa Toyota Mirai zadebiutuje w Kanadzie

Jeszcze w tym roku napędzana wodorowymi ogniwami paliwowymi Toyota Mirai będzie dostępna w Kanadzie. Samochód zostanie wprowadzony do sprzedaży w pierwszej kolejności w prowincji Québec, gdzie pracują duże elektrownie wodne. Kanadyjczycy mogą obejrzeć Mirai na rozpoczynających się targach motoryzacyjnych w Montrealu.

Jak podkreśliła Isabelle Melançon, minister zrównoważonego rozwoju i środowiska w rządzie Québecu, debiut Toyoty Mirai w prowincji doskonale zgrywa się z przyjętymi w grudniu standardami dotyczącymi samochodów nieemitujących spalin, które mają zwiększyć liczbę aut elektrycznych i hybryd plug-in w prowincji. Premiera wodorowej Toyoty następuje krótko po tym, jak w Kanadzie z sukcesem zadebiutował Prius Prime, w Europie znany jako Prius Plug-in Hybrid.

„Québec ma dobre warunki do tego, żeby stać się światowym liderem pod względem przestawienia energetyki na czyste technologie. To wyzwanie, przed którym stoją wszystkie nowoczesne gospodarki” – powiedział Pierre Moreau, minister energii i zasobów naturalnych w rządzie prowincji. – „Nie podołamy temu zadaniu sami, ale tylko dzięki budowaniu strategicznego partnerstwa z firmami takimi jak Toyota, która dziś prezentuje nam Mirai”.

Samochody elektryczne – czy to zasilane ogniwami paliwowymi czy też akumulatorami – są szansą na rezygnację z paliw kopalnych w transporcie i wykorzystanie w motoryzacji odnawialnych źródeł energii. W Québecu ma swoją siedzibę firma energetyczna Hydro Québec – czwarty największy na świecie producent energii wodnej. Dzięki temu wodór produkowany do napędzania samochodów na ogniwa paliwowe będzie pochodził z czystego źródła. Toyota Canada od roku ściśle współpracowała z partnerami prywatnymi i publicznymi, w tym z Ministerstwem Energii, Środowiska i Transportu, żeby upewnić się, że w prowincji powstanie wystarczająca infrastruktura tankowania wodoru.

Toyota Mirai oferuje Kanadyjczykom trzy ważne korzyści. Po pierwsze, nie muszą się martwić o zasięg auta, ponieważ napełnione do pełna zbiorniki wodoru pozwalają przejechać co najmniej 500 km. Tankowanie trwa tylko 3 minuty, czyli tyle, ile zatankowanie konwencjonalnego samochodu. Trzecia zaleta tego modelu jest szczególnie ważna na dalekiej Północy – Mirai ma udowodnioną odporność na zimno i zmienne warunki pogodowe. Na pewno przekona to wielu mieszkańców tego kraju, w którym w tym roku zanotowano kolejne rekordy zimna.

Mirai jest średniej wielkości sedanem z przestronnym bagażnikiem i bogatym wyposażeniem, typowym dla Toyot z wyższej półki. Znajdziemy w nim m.in. światła LED, 17-calowe aluminiowe obręcze, szyby redukujące hałas, elektrycznie sterowane przednie fotele oraz podgrzewanie wszystkich siedzeń i wielofunkcyjnej kierownicy, system multimedialny z nawigacją i pakiet systemów bezpieczeństwa czynnego Toyota Safety Sense. Samochód napędza silnik elektryczny o mocy 154 KM i momencie obrotowym 355 Nm dostępnym w pełnym zakresie prędkości. Jego źródłem zasilania jest zestaw ogniw paliwowych, w których wodór ze zbiorników łączy się z tlenem, uwalniając energię i tworząc cząsteczki wody. Czysta woda stanowi jedyną substancję emitowaną przez ten samochód.