,

Webasto dla samochodów elektrycznych

Firma Webasto, znana z systemów ogrzewania i klimatyzacji stosowanych w większych samochodach i autobusach, a także szyberdachów i składanych dachów dla kabrioletów, rusza na podbój nowego rynku – rozwijającego się dynamicznie rynku elektromobilności.

Upowszechnieniu samochodów elektrycznych sprzyja postęp techniki, pozwalający produkować pojazdy o coraz lepszych parametrach użytkowych i bardziej przystępnych cenach. Rozwój elektromobilności zależy jednak w równym stopniu od dostępności i jakości infrastruktury ładowania. I nie chodzi tu tylko o superszybkie ładowarki, pozwalające w trasie uzupełnić zapas energii podczas dłuższej przerwy na kawę, a urządzenia umożliwiające ładowanie auta w garażu czy na parkingu pod firmą. W końcu jedną z największych zalet samochodu elektrycznego jest to, że pozwala zapomnieć o istnieniu stacji benzynowych – auto można wieczorem podłączyć do prądu, a rano odłączyć wtyczkę i ruszyć w drogę z pełnym zapasem energii.

Webasto opracowało obecnie cztery rozwiązania do ładowania pojazdów elektrycznych, w tym trzy urządzenia stacjonarne (tzw. wallbox) o mocy 22 kW oraz mobilną ładowarkę o mocy 11 kW. Webasto Pure to podstawowy system ładowania prądem przemiennym. Urządzenie wyposażone jest w 4,5-metrowy kabel zakończony wtykiem typu 2 (tzw. Mennekes), pozwalającym ładować samochód prądem przemiennym o napięciu 230/400 woltów i mocy do 22 kilowatów z szybkością nawet sześciokrotnie większą, niż w przypadku korzystania ze zwykłego gniazdka elektrycznego. Ładowarka może być zasilana jednofazowym lub trójfazowym prądem przemiennym o napięciu 230 lub 400 V i natężeniu 16 lub 32 A. Urządzenie wyposażono w zestaw zabezpieczeń, w tym przeciwporażeniowych oraz zapobiegających przekroczeniu dopuszczalnej temperatury pracy.

Webasto Next to ładowarka o parametrach analogicznych, jak opisana powyżej, została jednak wyposażona w dodatkową elektronikę, zapewniającą możliwość wymiany danych w sieci, integracji z systemami inteligentnego domu oraz zarządzania obciążeniem. Wbudowany radiowy interfejs RFID umożliwia identyfikację użytkownika. Urządzeniem można także zdalnie zarządzać za pomocą aplikacji mobilnej.

W zaawansowane możliwości sterowania wyposażone jest również urządzenie Webasto Life. Jest to wydajna ładowarka prądu stałego, opracowana z myślą głównie o klientach komercyjnych. Napięcie prądu ładującego akumulatory samochodu może wynosić od 400 do 800 woltów, zaś moc – do 24 kilowatów.

Ofertę firmy w zakresie ładowarek uzupełnia niewielki i łatwy w transporcie mobilny system ładowania Webasto Go z 3,5-metrowym kablem i wtykiem typu 2, umożliwiający ładowanie pojazdów prądem przemiennym o napięciu 230/400 V i mocy 11 kW.

Webasto opracowuje również podzespoły dla samochodów elektrycznych. Są to na przykład wysokonapięciowe systemy akumulatorowe, stworzone z myślą o wszelkich formatach ogniw – cylindrycznych, pakietowych i pryzmatycznych, projektowane pod kątem konkretnych wymagań producenta aut. Specjalnie dla pojazdów elektrycznych opracowano także wysokonapięciowe grzejniki HVH, zdolne pracować z napięciami do 870 woltów i odznaczające się wysoką sprawnością oraz niewielkimi wymiarami i masą.

 

JATO Dynamics ukazują ponurą rzeczywistość Diesla

Kryzys na rynku samochodów napędzanych olejem napędowym jest coraz bardziej widoczny – czytamy w raporcie opublikowanym przez specjalistów JATO Dynamics. Najnowsze dane pokazują, że do niedawna ulubiona przez europejskich kierowców technologia Diesla jest systematycznie spychana na margines każdego z największych rynków naszego kontynentu.

Read more

, ,

Toyota kładzie fundamenty pod rynek samochodów na wodór w Australii

Toyota Australia ogłosiła, że razem z dziewięcioma innymi firmami powołała organizację Hydrogen Mobility Australia (HMA), która przyspieszy rezygnację motoryzacji z paliw kopalnych i wdrożenie technologii wodorowych.

Głównym zadaniem HMA będzie współpraca prywatnych firm z władzami publicznymi przy tworzeniu regulacji prawnych i standardów dla rozwiązań opartych na wodorze. HMA zajmie się także badaniami, edukacją i programami rekrutacyjnymi, aby pogłębiać i rozpowszechniać wiedzę o technologii ogniw paliwowych i gospodarce opartej na wodorze.

Członkami założycielami Hydrogen Mobility Australia są obok Toyoty przedstawiciele branży motoryzacyjnej, energetycznej oraz infrastrukturalnej – BP Australia, Caltex Australia, BOC, Coregas, Hyundai Australia, CNH Industrial, ITM Power, Siemens i Viva Energy Australia. CEO organizacji została Claire Johnson, która w latach 2013–2016 reprezentowała australijski oddział Toyoty w kontaktach z rządem federalnym.

„Jestem zaszczycona nominacją na stanowisko CEO Hydrogen Mobility Australia. Z przyjemnością podejmę się współpracy z jej członkami, aby przyspieszyć rozwój gospodarki opartej na wodorze w Australii” – skomentowała Claire Johnson.

Obecnie w fazie przygotowań znajduje się już spora grupa inwestycji rozwijających infrastrukturę wodorową – przede wszystkim w Australii Południowej, w Canberze i jej okolicach oraz w aglomeracji Melbourne.

Toyota zamierza w najbliższych latach wprowadzić do swoich australijskich salonów sedana Mirai, pierwszy na świecie samochód zbudowany od podstaw jako auto napędzane wodorowymi ogniwami paliwowymi. Toyota Mirai zadebiutowała w 2014 roku najpierw w Japonii, zaś w 2015 roku trafiła na rynki europejskie oraz do USA. W 2017 roku firma wyprodukowała i dostarczyła klientom 3000 tych samochodów, a do 2020 roku planuje zwiększyć produkcję modelu do 30 000 aut rocznie.

„Zaangażowanie Toyoty jako członka założyciela HMA wpisuje się w globalne dążenia firmy do popularyzacji zrównoważonego transportu. Toyota zamierza nadal odgrywać wiodącą rolę w szeroko zakrojonej transformacji gospodarki na rozwiązania niskoemisyjne” – powiedział Mike Rausa, wiceprezydent Toyota Australia i dyrektor w HMA. – „Wodór ma potencjał, by odegrać w przyszłości kluczową rolę ze względu na to, że może służyć jako wygodny nośnik do magazynowania i transportu energii pochodzącej z wiatru, słońca i innych odnawialnych źródeł oraz służyć za paliwo w wielu różnych gałęziach gospodarki, w tym w motoryzacji. Im szybciej nasze społeczeństwo zrezygnuje z emisji spalin i gazów cieplarnianych, tym lepiej. Toyota, tak jak wszyscy partnerzy zrzeszeni w Hydrogen Mobility Australia, dąży do realizacji tego celu”.

Jako jeden z pionierów technologii wodorowych Toyota inwestuje w wielu miejscach świata duże nakłady w rozwój infrastruktury produkcji i tankowania wodoru oraz w tworzenie kolejnych modeli na ogniwa paliwowe w gamie Toyoty i Lexusa. Firma nie zapomina także o potrzebach masowego transportu oraz przemysłu. Od 2017 roku w jej ofercie znajdują się autobusy miejskie na ogniwa paliwowe, które stopniowo trafiają do systemów komunikacji miejskiej w japońskich miastach. W wielu zakładach przemysłowych i magazynach w Japonii pracują wodorowe wózki widłowe marki, a w porcie morskim Long Beach w Kalifornii rozpoczął się program pilotażowy ciężarówki Toyoty na ogniwa paliwowe.

Samochody elektryczne zasilane ogniwami paliwowymi to jeden z głównych elementów szerokiego planu Toyoty odchodzenia od konwencjonalnych aut na rzecz ekologicznych napędów, który obejmuje także hybrydy, hybrydy ładowane z gniazdka (plug-in) oraz auta elektryczne na baterie. Toyota zakłada, że do 2030 roku zelektryfikowane samochody będą stanowiły 50% jej całkowitej sprzedaży, a do 2050 roku wszystkie modele będą albo dostępne wyłącznie ze zelektryfikowanym napędem – jak obecnie Prius czy Mirai – albo będą miały przynajmniej jeden z takich napędów w ofercie, obok konwencjonalnych silników. W 2017 roku samochody hybrydowe i wodorowe odpowiadały za niemal 15% globalnej sprzedaży firmy.

 

VW Connect – osobisty asystent kierowcy

Z myślą o użytkownikach starszych modeli Volkswagen wprowadził do oferty urządzenie o nazwie DataPlug. Współpracuje ono z komputerem pokładowym w samochodzie i za pośrednictwem sieci Bluetooth przesyła dane do darmowej aplikacji VW Connect® na smartfonie. Dzięki VW Connect® wszystkie istotne informacje na temat samochodu można mieć w zasięgu ręki. Urządzenie pozwala, między innymi, w prosty sposób kontrolować wydatki na paliwo, bo automatycznie rozpoznaje tankowania, wylicza średnie zużycie paliwa i umożliwia sprawdzenie położenia samochodu.

Aplikacja VW Connect®, która nie tylko zapisuje statystyki jazdy, ale pełni również wiele innych funkcji jest przeznaczona dla wszystkich tych użytkowników Volkswagenów, którzy w swoich autach nie mają systemu Car-Net oferowanego do modeli z nawigacją. Urządzenie DataPlug może działać z większością modeli Volkswagena wyprodukowanych po 2008 roku. DataPlug można zamówić online na stronie internetowej:  www.vw-app-manager.pl/vwconnect.

Po umieszczeniu urządzenia DataPlug w złączu OBD (On Board Diagnostic) w samochodzie, które znajduje się pod kierownicą i połączeniu go ze smartfonem za pośrednictwem sieci Bluetooth kierowca uzyskuje dostęp do następujących funkcji:
• Mój Volkswagen, czyli informacje na temat pojazdu
• Przejazdy – wyświetlanie przejazdów i ocena stylu jazdy
• Wyzwania, czyli podpowiedzi jak uzyskać jeszcze lepsze wyniki zużycia paliwa
• Partnerzy serwisowi – dane kontaktowe do dealerów Volkswagena w najbliższej okolicy
• Parking, czyli informacja o miejscach parkingowych
• Tankowanie – prosta kontrola zużycia i kosztów paliwa
• Wezwanie pomocy – porady i wskazówki przydatne w sytuacji awaryjnej

 

Podwójna premiera Mitsubishi w Genewie 2

MITSUBISHI e-EVOLUTION CONCEPT

MITSUBISHI e-EVOLUTION CONCEPT jest jeżdżącym prototypem, który odzwierciedla strategiczne kierunki, w których w przyszłości będzie się rozwijać marka Mitsubishi Motors. Łączy atuty samochodów typu SUV, pojazdów elektrycznych (EV), a także gotowość do wdrażania najnowszych systemów zapewniających użytkownikom łączność ze światem za pomocą urządzeń elektronicznych.

Elektryczny SUV o wysokiej wydajności jest ucieleśnieniem nowej strategii marki, wyrażonej sloganem „Drive your Ambition”, która jest kwintesencją postępu i dążenia do tworzenia odważnych stylistycznie, inspirujących i nowoczesnych pojazdów, które rozwijają segment SUV-ów napędzanych przez zintegrowany system wykorzystujący silniki elektryczne.

Stylistyka

Opierając się na filozofii „Robust & Ingenious”, MMC stworzyło niepowtarzalny, hipnotyzujący projekt, który ucieleśnia solidność, oryginalność i funkcjonalność, wyróżniające pojazdy MMC.

MMC szczyci się długą tradycją sukcesów. Każda wzmianka o Mitsubishi Motors natychmiast powoduje skojarzenia z dzielnością terenową aut tej marki i znakomitym układem kontroli napędu 4WD. MITSUBISHI e-EVOLUTION CONCEPT wznosi te cechy na jeszcze wyższy poziom i dzięki najnowszemu układowi 4WD przejmuje rolę modelu wiodącego pod względem wysokich osiągów i doskonałych własności jezdnych. Linia nadwozia podkreśla znakomite prowadzenie i przyczepność wszystkich kół, a jednocześnie temperament i zwrotność szybkiego terenowego tourera.

Nadwozie

* Kształt przodu MITSUBISHI e-EVOLUTION CONCEPT jest próbą świeżego spojrzenia na wspólną dla marki MMC koncepcję stylistyczną, określaną mianem DYNAMIC SHIELD („DYNAMICZNA TARCZA”). Czarna sekcja kraty wlotu powietrza jest schowana pod powłoką ze szkła, co subtelnie przypomina, że mamy do czynienia z dynamicznym samochodem z napędem elektrycznym. Pod szkłem znajdują się kamery i czujniki, których wygląd akcentują niebieskie kontury stylizacyjne. Poniżej reflektorów umieszczono duże wloty powietrza, kierujące strumienie chłodzące zaciski elektrycznych hamulców.
* Kiedy obserwujemy auto z boku, przynależność do segmentu SUV-ów podkreślają: atletyczne kształty karoserii na wysokości nadkoli, przysadzista sylwetka, charakterystyczne cofnięcie progów w ich środkowej części oraz zdecydowane poziome przetłoczenie biegnące przez bok i wysoki prześwit.
* Krótki zwis przedni i tylny podkreślają zwinność pojazdu. Z kolei muskularne linie nadkoli na czterech rogach bryły pojazdu podkreślają potężny moment obrotowy przenoszony na cztery koła.
* Mocno pochylona przednia szyba i krótkie zwisy nadają sylwetce wyjątkowo dynamiczny profil, którego uzyskanie nie byłoby możliwe bez napędu elektrycznego.
* W masywnej sześciokątnej bryle tyłu nadwozia można dopatrzeć się inspiracji kształtem osłony koła zapasowego z legendarnego Pajero – modelu, który do dziś pozostaje esencją SUV-a, jednym z najbardziej rozpoznawalnych modeli terenowych i jednym z najważniejszych rozdziałów w historii marki Mitsubishi.
* Konstrukcja słupka C przypomina element tylnego statecznika odrzutowca. Własności aerodynamiczne poprawiono dzięki skierowaniu strug powietrza wokół specjalnych profili w tylnych słupkach i dalej, w stronę tylnego zderzaka.

Wnętrze

* Skoro pod maską nie ma dużego silnika spalinowego, projektanci zyskali przestrzeń do realizacji radykalnych wizji nowego kokpitu. Tablica przyrządów wydaje się płynąć przed kierowcą. O tym, że kierujący siedzi w Mitsubishi przypomina typowy dla marki poziomy układ deski rozdzielczej, z podziałem na dominującą część informacyjno-kontrolną powyżej osi oraz z częścią funkcjonalną poniżej. Horyzontalny układ tablicy przyrządów przypomina funkcją linię poziomą elektronicznego wizjera: linia pozioma tablicy przyrządów ułatwia ocenę zachowania samochodu w czasie jazdy – forma idzie w parze z funkcją, opisując drogę przed samochodem.
* Duży płaski ekran wyświetlacza obejmuje całą szerokość tablicy przyrządów. Wśród wyświetlanych informacji znajdują się dane o warunkach otoczenia, dane nawigacyjne oraz podpowiedzi instruujące kierowcę, związane z prowadzeniem samochodu. Dwa mniejsze wyświetlacze po obu stronach dużego ekranu pokazują obrazy przestrzeni przed i za samochodem. Podczas manewrów w ciasnej przestrzeni, kierowca doceni widok z kamery śledzącej obraz okolic przednich kół, który zapewnia precyzję parkowania, jakiej wcześniej nie doświadczył.
* Bardzo duże szyby zapewniają doskonałą widoczność dookoła, niemal na obszarze 360 stopni, co daje wrażenie, że kierowca siedzi raczej za sterami myśliwca, niż samochodu.

Rozwiązania konstrukcyjne

* Napęd elektryczny EV: MITSUBISHI e-EVOLUTION CONCEPT jest napędzany silnikami elektrycznymi zapewniającymi wysokie wartości momentu obrotowego i świetne osiągi. Silniki są zasilane z systemu akumulatorów o wysokiej pojemności, co zapewnia bardzo szybkie i niezwykle płynne przyspieszanie, którym samochody elektryczne górują nad pojazdami z silnikami spalinowymi. Główny akumulator trakcyjny jest umieszczony centralnie, pod podłogą samochodu, co pozwoliło obniżyć środek ciężkości i uzyskać bardzo wysoką stabilność w czasie jazdy.

* Napęd 4WD: Wyjątkową dynamikę i własności jezdne uzyskano dzięki zastosowaniu napędu 4WD z trzema silnikami elektrycznymi. Jeden z nich napędza przednie koła, przy udziale nowego Dwusilnikowego Aktywnego Systemu Kontroli Znoszenia AYC (Dual Motor Active Yaw Control), który powoduje odpowiednie dołączanie pozostałych dwóch silników przekazujących napęd na tylne koła, z wykorzystaniem elektronicznego układu, który koryguje tor jazdy poprzez aktywną kontrolę momentu obrotowego (torque-vectoring). Nad pracą całości czuwa rozbudowany układ sterujący napędem na wszystkie koła i kontrolujący inne funkcje układu jezdnego S-AWC (Super All-Wheel Control), będący unikalnym rozwiązaniem MMC. Uzyskano znacznie lepszą przyczepność podczas pokonywania zakrętów. Hamulce MITSUBISHI e-EVOLUTION CONCEPT błyskawicznie i precyzyjnie kontrolują napęd oraz prędkość pojazdu dzięki elektrycznie sterowanym zaciskom, które zajęły miejsce konwencjonalnych zacisków hydraulicznych. Efekt i skuteczność ich działania daje się odczuć już przy niewielkich prędkościach, gdy siły G są jeszcze niewielkie. Bez względu na to czy jazda odbywa się w mieście, na autostradzie, czy na krętych drogach lokalnych, zachowanie pojazdu z pełnym napędem elektrycznym zawsze charakteryzuje dynamika, precyzja i pewnie trzymanie się drogi, które w pełni odzwierciedla intencje kierowcy.

* Sztuczna inteligencja (AI): Mózgiem MITSUBISHI e-EVOLUTION CONCEPT jest system oparty na sztucznej inteligencji (AI), który znacząco zwiększa możliwości kierującego pojazdem. Duża liczba różnego rodzaju czujników umożliwia systemowi AI natychmiastowe weryfikowanie i analizowanie sytuacji na drodze, a także „odczytywanie” intencji kierowcy. System w niezauważalny sposób dostosowuje zachowanie i osiągi pojazdu do zamiarów prowadzącego, wspierając kierowcę i zwiększając skuteczność jego działań. Jednocześnie, dzięki ułatwieniu kierowania pojazdem i podniesieniu bezpieczeństwa, sama przyjemność prowadzenia osiąga zupełnie inny wymiar. Z kolei specjalna funkcja nauczyciela umożliwia systemowi sztucznej inteligencji przekazanie wiedzy osobie za kierownicą i w ten sposób bardzo dyskretne zwiększanie umiejętności kierowcy. System tworzy swoisty obraz poziomu kompetencji kierowcy i sam buduje program „szkolenia”, który jest następnie realizowany poprzez sugestie podawane głosem lub za pomocą komunikatów ukazujących się na dużym wyświetlaczu na tablicy rozdzielczej. Dzięki temu, kierowcy o różnym poziomie umiejętności szybko odkrywają, że prowadzony przez nich samochód zachowuje się dokładnie tak, jak sobie tego życzą i bardzo szybko przekonują się, że prowadzenie samochodu może sprawiać jeszcze większą przyjemność.

 

Podwójna premiera Mitsubishi w Genewie

Mitsubishi Motors Corporation (MMC) będzie świętować dwa debiuty na 88. Międzynarodowym Salonie Samochodowym w Genewie*1 , który odbędzie się między 6 a 18 marca 2018 roku: europejską premierę koncepcyjnego MITSUBISHI e- EVOLUTION i światową premierę nowego Outlandera PHEV 2019, który zostanie wprowadzony na europejski rynek wczesną jesienią.

Zarówno nowy Outlander PHEV, jak i koncepcyjne MITSUBISHI e-EVOLUTION wskazują, poprzez najnowsze technologie i ekspresyjny styl, kierunki rozwoju firmy na dziś i jutro. Oba modele, każdy na swój sposób, pokazują strategię produktową MMC i ambicje marki: łączenie doświadczeń zdobytych w budowie aut typu SUV i elektromobilności, wzbogacane najnowocześniejszymi technologiami integracji systemów, zapewniającymi coraz lepsze wrażenia z jazdy.

*1 Dni prasowe podczas 88. Salonu Samochodowego w Genewie odbywają się 6 i 7 marca, dni otwarte dla publiczności od 8 do 18 marca. MMC organizuje konferencję prasową o godz. 10:45 w dniu 6 marca na stoisku MMC w hali 2.

Nowy Outlander PHEV 

W roku 2013 firma MMC wprowadziła na rynek model Outlander PHEV, elektryczną hybrydę plug-in, SUV-a napędzanego za pomocą dwóch silników elektrycznych, który korzystał z 80-letniego doświadczenia firmy w dziedzinie napędów na 4WD, 50-letniego doświadczenia w dziedzinie elektromobilności i 30-letniego dorobku w budowaniu technologii napędu na wszystkie koła, sprawdzonej podczas zwycięskich startów rajdowych. MMC wyznaczyło nowe standardy, wyprzedzając innych producentów samochodów.

Udoskonalany systematycznie, wspierany pozytywną reakcją rynku, Outlander PHEV z pojazdu dla wybranych użytkowników, zamienił się w podstawowy produkt MMC. Był najlepiej sprzedającym się samochodem hybrydowym plug-in w Europie w 2015, 2016 i 2017 roku*2. Do dziś w Europie sprzedano ponad 100 000 sztuk. Ze skumulowaną globalną sprzedażą ponad 140 000 egzemplarzy, Outlander PHEV jest najlepiej sprzedającym się hybrydowym SUV-em PHEV na świecie.

Outlander PHEV to obecnie flagowy model MMC, łączący w sobie najnowocześniejsze zdobycze technologiczne koncernu. Technologia PHEV przyniosła przełom w zakresie zasięgu, utrudniającego wcześniej rozwój pojazdów elektrycznych. Outlander PHEV rozwiązał problem emisji i hałasu, najbardziej kłopotliwe kwestie dla samochodów z silnikami Diesla. Jest on również odpowiedzią dla klientów, którzy chcą zwiększyć zasięg swoich podróży samochodem elektrycznym i doświadczać innych przygód, niż ciągłe szukanie stacji ładowania.

Nowy model Mitsubishi Outlander PHEV 2019 oferuje systemy najnowszej generacji z przełomowymi rozwiązaniami w dziedzinie napędów elektrycznych i w klasie SUVów. To znacznie więcej SUV-a i samochodu elektrycznego, niż kiedykolwiek przedtem. Wersja debiutująca w Genewie przesuwa technologiczne granice, między innymi dzięki całkowitemu przeprojektowaniu układu napędowego, większej dynamice, bardziej wyrafinowanemu wnętrzu i subtelnej ewolucji stylistycznej.

* 2 … Źródło: JATO

System PHEV: PHEV 2.0

* Pracująca w cyklu Atkinsona, 2.4-litrowa jednostka zastąpiła wcześniejszą, 2.0-litrową, pracującą w standardowym cyklu Otto. Pozwala to uzyskać wyższy moment obrotowy, płynniejszą pracę i lepsze osiągi.
* Wydajność generatora zwiększono o 10%.
* Moc tylnego silnika zwiększono o 10%.
* Pojemność akumulatora trakcyjnego zwiększono o 15%.
* Moc akumulatora trakcyjnego zwiększono o 10%.

Napęd 4WD: Więcej trybów jazdy

Do znanych z poprzednich modeli trybów NORMAL i 4WD LOCK dodano dwa dodatkowe tryby jazdy. Tryb SPORT daje kierowcy bardziej bezpośrednią kontrolę, zapewniając większą przyjemność z jazdy krętymi drogami. Tryb SNOW zapewnia większą pewność na pokrytych śniegiem lub śliskich nawierzchniach.

Styl: Ostry i wyrafinowany

* Zewnętrzny wygląd pojazdu zyskał dzięki długiej liście ulepszeń, jak nowe reflektory LED, prostokątne oprawy świateł przeciwmgielnych, mocniej zarysowana osłona chłodnicy DYNAMIC SHIELD i przedni płat osłony pod silnikiem. Precyzyjnie wykończone, dwubarwne, wieloszprychowe, 18-calowe aluminiowe felgi oraz zamontowanie większego tylnego spoilera, dodały autu ostrzejszego i bardziej wyrafinowanego wyglądu.
* Zmiany we wnętrzu pogłębiają wrażenie wysokiej jakości podkreślonej przez pikowaną, skórzaną tapicerkę, zaprojektowane od nowa, profilowane przednie fotele, zmienione przełączniki, nową tablicę przyrządów, nowe wykończenia, tylne gniazda A/C i wiele innych.

Pojazdy autonomiczne na łódzkiej Pietrynie

Po centrum Łodzi mogą do roku 2020 kursować autonomiczne pojazdy bez kierowców, przewożące pasażerów wzdłuż ulicy Piotrkowskiej.

Czy to możliwe? Tak. Czy to nie za późno? Owszem. W Singapurze już dziś kursują autonomiczne taksówki. To co jeszcze trzy lata temu uważano za pieśń przyszłości w działach badawczo rozwojowych, dziś jeździ już po ulicach, a koncerny motoryzacyjne wdrażają systemy zastępujące kierowcę do samochodów dostępnych w salonach. Ciekawa inicjatywa może więc być za trzy lata projektem spóźnionym.

Pionierski projekt przedstawiły Fundacja Ulicy Piotrkowskiej wspólnie z Politechniką Łódzką oraz Politechniką Warszawską, wspieraną przez międzynarodowe studio projektowe One/One Lab Design z Łodzi polskiego stylisty Jacka Chrzanowskiego.

Projekt zakłada stworzenie floty 4-6-osobowych pojazdów komunikacji publicznej, poruszających się z niewielką prędkością po dwukilometrowym odcinku ulicy Piotrkowskiej, który obecnie wyłączony jest z ruchu samochodowego, a dostępny wyłącznie dla pieszych i rowerzystów. Samochody (po raz pierwszy nazwa ta wydaje się adekwatna) będą poruszać się bez kierowców po wirtualnym torze, który współdzielony jest więc z rowerzystami i autami dostawców oraz służb. Auta reprezentować mają tzw 4 poziom automatyki, zgodnie z którym pojazd wykrywa sytuacje i pokonuje zadania krytyczne z punktu widzenia bezpieczeństwa, bez udziału kierującego. Potrafi lokalizować, omijać przeszkody, hamować, ruszać w warunkach drogowych i ruchu ulicznym. Brzmi to wciąż jeszcze jak plot filmu „Christine” wg Stephena Kinga, czy „Ja, Robot”, ale jest absolutnie realne, nawet przy obecnym stanie wiedzy technicznej. Mamy bezzałogowe, programowane traktory, autonomiczne prototypy aut Tesli, Google’a, Toyoty testowane na publicznych drogach. Właśnie Toyota, stawiająca na system tzw connected cars i integrację systemów łączności satelitarnej samochodów ma zdaniem analityków największe szanse na odniesienie sukcesu biznesowego dzięki nowej technologii.

Właściwie w rozwój nowej gałęzi zaangażowali się wszyscy: Francuzi, Amerykanie, Japończycy i Niemcy. Dlaczego więc samochody autonomiczne nie mogłyby kursować niedługo po Polsce? Przedstawiciele Politechniki Łódzkiej i Warszawskiej, Fundacji ulicy Piotrkowskiej uważają, że na wdrożenie i homologację systemu potrzeba trzech lat.

Projekt zakłada, że pojazdy będą autami elektrycznymi typu plug-in z podzespołami rekuperacji energii oraz panelami słonecznymi w poszyciu dachu. Pomysłodawcy i inżynierowie naszkicowali ścieżkę finansowania projektu z programów dotacyjnych oraz przedstawili listę firm zainteresowanych udziałem w inwestycji, partnerem niezbędnym będzie jednak gmina Łódź, która nie wyraziła jeszcze zainteresowania współfinansowaniem takiej floty transportu publicznego.

Na Wydziale Elektroniki Politechniki Łódzkiej odbyło się sympozjum, gdzie przedstawiono projekt dziennikarzom i osobom zainteresowanym inicjatywą. Gospodarzem był dr hab. Sławomir Wiak – rektor Politechniki Łódzkiej, dyrektor Instytutu Mechatroniki i Systemów Informatycznych, politechnikę Warszawską reprezentował prof. dr hab. Włodzimierz Choromański – kierownik Zakładu Systemów Informatycznych i Mechatronicznych w Transporcie PW.

Zdecydowanie najciekawszą częścią sympozjum była prezentacja Jacka Chrzanowskiego, Aldo Schurmana i Rezy Schala, którzy przedstawili wizje nowych pojazdów autorstwa zespołu studia projektowego One/One Lab. Widać w nich potrzebę wybiegania w przyszłość i szukania rozwiązań zaspokajających potrzeby użytkowników następnej dekady. Dyskusyjnym, ale interesującym elementem, znanym już z ze słynnego konceptu superauta Syrma, stworzonego przez ten zespół, jest rezygnacja z szyb, a zastąpienie ich systemem kamer zewnętrznych i półtransparentnych wyświetlaczy na wewnętrznych ścianach pojazdu. Stwarza to ogromne możliwości wykorzystania aplikacji rozszerzonej rzeczywistości. Możliwe będzie emitowania nazw, czy menu mijanych restauracji, opisów zabytków, pokazanie pasażerom jadącym w dzień Piotrkowskiej nocą, lub kamienic oświetlonych podczas Festiwalu Światła. Brawo młodzi designerzy, którzy popisali się taką wyobraźnią, która wprawiła w zakłopotanie szacownych profesorów. Ten projekt ma szansę, jeśli młodzi przekonają do niego starsze pokolenie. Warto wspierać tę inicjatywę, zwłaszcza w perspektywie wystawy EXPO 1922, która być może odbędzie się w Łodzi.

Audi on demand startuje w Singapurze

Cztery pierścienie uruchamiają kolejną odsłonę projektu mobilności premium Audi od demand. Tym razem w Singapurze. Kierowcy poszukujący luksusu oraz wszyscy fani Audi z tego kraju, mają teraz, za przyciśnięciem jednej ikony na smartfonie, dostęp do gamy najnowszych modeli Audi. Długość wypożyczenia takiego samochodu jest bardzo elastyczna i sięgać może od czterech godzin, aż do 28 dni. Na żądanie, wybrany samochód pod drzwi klienta dostarczy konsjerż. Usługa Audi on demand dostępna jest również w Pekinie, Hongkongu, San Francisco i w porcie lotniczym Monachium.

Bezprzewodowy i łatwy w użyciu interfejs Audi on demand, daje dostęp do oferty wypożyczenia jednego z najnowszych modeli Audi w wybranej specyfikacji i poziomie wyposażenia. Flota Audi on demand w Singapurze składa się z całej gamy modeli – od sedanów, aż po modele rodziny Q z najnowszym wyposażeniem, m.in. z systemami infotainment i nowoczesną nawigacją, dającym klientowi wgląd w innowacyjne rozwiązania techniczne koncernu z Ingolstadt. Przystępne stawki zawierają m.in. pełen pakiet serwisowy, ubezpieczenie, a również wyposażenie dodatkowe, np. fotelik dziecięcy.

W ramach usługi zamówić można opcjonalny serwis konsjerża, który dostarczy samochód pod wybrany adres w Singapurze i przeprowadzi prezentację auta. Biuro konsjerża pomaga również klientom we wszelkich kwestiach związanych z wypożyczonym przez nich Audi. Samochód można też odebrać samodzielnie, w Audi Centre Singapore. Co ciekawe, umowa wypożyczenia przewiduje możliwość wyjazdu takim Audi w podróż biznesową lub na weekendową wycieczkę do sąsiedniej Malezji.

,

Sześć na dziesięć dużych firm chce zrezygnować z diesla

Rynek flotowy systematycznie odwraca się od technologii Diesla. Zgodnie z wynikami ankiety przeprowadzonej przez RAC Business, 62 proc. firm zatrudniających od 250 do 499 pracowników rozważa wycofanie ze swojego parku samochodów zasilanych olejem napędowym.

Najnowsze dane JATO Dynamics pokazują, że liczba rejestracji nowych samochodów w Europie – zgodnie z danymi za listopad 2017 – zwiększyła się rok do roku o 5,2 proc.  Specjaliści podkreślają, że wzrosty spowodowane są przede wszystkim rosnącą sprzedażą samochodów benzynowych, hybrydowych i elektrycznych, a także znaczną popularnością segmentu SUV. Do dobrych wyników przyczynia się przede wszystkim Francja, Włochy, Hiszpania i Polska – czytamy w dalszej części raportu.

Firmy zmieniają nastawienie – koniec ery Diesla?

Badania przeprowadzone przez RAC Business – brytyjską firmę zajmującą się obsługą flot – pokazały, że sześć na dziesięć przedsiębiorstw zatrudniających od 250 do 499 pracowników rozważa wycofanie ze swoich flot samochodów z silnikami Diesla. W przypadku średnich firm o odejściu od oleju napędowego myśli 47 proc. ankietowanych menadżerów flot, a w mniejszych firmach, zatrudniających do 10 osób, odsetek ten wynosi 33 proc.

W przypadku samochodów z napędem alternatywnym hybrydy budzą większe zaufanie od aut elektrycznych. Czterech na dziesięciu przedstawicieli dużych firm podkreśliło, że obecnie nie widzą możliwości wykorzystania elektryków w swoim biznesie, a 25 proc. zapytanych stwierdziło, że takie pojazdy mają zbyt mały tonaż i nie mogą przewozić wymaganych przez nich ładunków.

Większość z firm zdaje sobie sprawę z oszczędności płynących z użytkowania samochodów z alternatywnymi napędami. Ankietowani docenili redukcję kosztów paliwa, ale około 45 proc. z nich podkreśla, że obecnie największą przeszkodą w wymianie floty są kwestie finansowe.  Szczególnie w przypadku aut elektrycznych, gdzie koszty początkowe są zbyt wysokie. Dodatkowo 22 proc. przedsiębiorstw uważa, że bardzo istotną przeszkodą w przejściu na technologię elektryczną jest brak infrastruktury umożliwiającej ładowanie floty pojazdów.

Jakie silniki wybierają Europejczycy?

Analitycy sygnalizują, że październik 2017 r. był momentem przełomowym pod względem wybieranego przez kierowców rodzaju paliwa. W ciągu tego miesiąca zarejestrowano ponad 619 tys. pojazdów z silnikami benzynowymi, co oznacza wzrost udziału w rynku o 5,1 punktów procentowych i udział w rynku na poziomie 51,5 proc. Równocześnie zmniejszył się w Europie popyt na pojazdy z silnikami Diesla – spadek wolumenu wyniósł 9,9 proc., zaś udział w rynku obniżył się do 41,4 proc., co jest najgorszym wynikiem od dziesięciu lat.

Coraz większą popularnością cieszą się samochody AFV, czyli z napędami alternatywnymi. We wspominanym okresie zarejestrowano 66 tys. pojazdów hybrydowych i elektrycznych, co stanowi 5,5 proc. wszystkich rejestracji w Europie. JATO Dynamics podkreśla, że dziesięć lat temu pojazdy te stanowiły zaledwie 0,3 proc. rynku.

W przypadku samochodów AFV, prym wiodą auta z napędem hybrydowym. Liderem rynku europejskiego niezmiennie jest Toyota, która wg najnowszych danych odnotowała po raz ósmy rekordową roczną sprzedaż samochodów z takim napędem.

Najpopularniejszym modelem tego segmentu jest Yaris Hybrid z wynikiem 102 400 egzemplarzy. Drugie miejsce na liście hybrydowych bestsellerów zajęła Toyota C-HR – aż 80 proc. sprzedanych egzemplarzy nowego crossovera Toyoty miało napęd elektryczno-spalinowy. W ubiegłym roku na rynek europejski trafiło 406 tys. hybryd Toyoty i Lexusa, o 38 proc. więcej niż w 2016 roku.

Również w Polsce samochody z napędem hybrydowym odnotowują systematyczne wzrosty. Według ostatnich danych opublikowanych przez Instytut Monitorowania Rynku Motoryzacyjnego Samar liczba rejestracji samochodów z napędem hybrydowym wyniosła w grudniu 2017 roku 1635 sztuk, co w porównaniu z analogicznym okresem w 2016 roku oznacza wzrost na poziomie ponad 28 proc. W przypadku samochodów z silnikami benzynowymi wzrost wyniósł nieco ponad 10 proc. – 33,5 tys. rejestracji, natomiast auta zasilane olejem napędowym tracą na popularności – spadek o 7,5 proc. (12,3 tys. rejestracji). Pojazdy elektryczne nadal stanowią niewielki ułamek wszystkich rejestracji – w grudniu pojawiło się 19 rejestracji takich aut.

Jak wygląda sytuacja na innych rynkach europejskich? Jeszcze dziesięć lat temu w Belgii rejestracje samochodów z silnikami Diesla stanowiły 78,9 proc., w 2016 roku liczba ta wynosiła 52 proc., a rok 2017 przyniósł wynik na poziomie już tylko 46 proc.  Równocześnie wzrasta zainteresowanie samochodami benzynowymi – 48,2 proc. rejestracji, a resztę stanowią pojazdy AFV.

Również na francuskim rynku specjaliści odnotowują zmiany. Przy rosnącej o 4,7 proc. sprzedaży nowych samochodów po raz pierwszy od 2000 roku zainteresowanie dieslami spadło poniżej 50 proc. – warto dodać, że pięć lat temu auta z silnikami wysokoprężnymi stanowiły w tym kraju aż 75 proc. rocznej sprzedaży. Dane płynące z Francji pokazują, że w 2017 roku sprzedaż hybryd zwiększyła się o 48 proc. (3,25 proc. udziału w rynku), a sprzedaż samochodów elektrycznych o 15 proc. (1,2 proc. udziału w rynku).

W Niemczech sprzedaż samochodów z silnikami Diesla również spada. Wiodący europejski rynek odnotował w 2017 roku sprzedaż na poziomie 3,44 mln aut – wzrost o 2,7 proc. Udział samochodów z silnikami wysokoprężnymi spadł w 2017 roku do zaledwie 38,8 proc. (w 2016 roku było to 45,9 proc.). Równocześnie udział aut z silnikami benzynowymi wyniósł 52,1 proc. Samochody elektryczne mają przy tym udział na poziomie 0,7 proc. Hybrydy natomiast odnotowały wzrosty o 76,4 proc. – udział ich rejestracji to 2,5 proc.

Autonomiczne auta kluczem do wyeliminowania wypadków

Na Seminarium Zaawansowanych Technologii w centrum badawczo-rozwojowym Toyoty w belgijskim Zaventem firma przedstawiła swoją globalną wizję wyeliminowania wypadków. Koncepcję Toyoty dotyczącą zautomatyzowanego prowadzenia pojazdów przedstawili Seigo Kuzumaki, główny inżynier TMC odpowiedzialny za badania i rozwój systemów bezpieczeństwa oraz kontakty z instytucjami rządowymi w sprawach technologii, i Gill Pratt, CEO Toyota Research Institute.

Koncepcja zautomatyzowanej mobilności

Jednym z celów prac Toyoty nad autonomicznymi samochodami jest zmniejszenie liczby ponad 1,3 miliona ofiar, które co roku tracą życie w wypadkach drogowych. Ponadto Toyota chce ułatwić samodzielne korzystanie z samochodów ludziom w podeszłym wieku oraz osobom niepełnosprawnym fizycznie, które dziś nie mogą prowadzić pojazdów.

Zdaniem Toyoty samochód powinien być partnerem człowieka i aktywnie zapewniać mu bezpieczeństwo. Dlatego wizja przyszłej mobilności Toyoty nosi nazwę Mobility Teammate Concept. Z czasem, w miarę postępów sztucznej inteligencji, samochód będzie się coraz lepiej uczył przyzwyczajeń i preferencji kierowcy i pasażerów. Zwykle będzie się do nich dostosowywał, ale w razie potrzeby będzie także ostrzegał użytkownika i zapobiegał niebezpiecznym sytuacjom.

Mobility Teammate Concept w praktyce

Toyota pracuje obecnie nad dwoma trybami autonomii pojazdów: Chauffeur i Guardian. Chauffeur to system zautomatyzowanego prowadzenia, któremu człowiek powierza kierowanie pojazdem, gdy sam nie chce lub nie może tego robi. W trybie Guardian pojazd prowadzi kierowca, a system udziela mu zaawansowanego wsparcia. Wybór trybu jazdy będzie należał do użytkownika.

Podejście Toyoty jest dwukierunkowe: jednocześnie opracowuje rozwiązania nowej generacji i upowszechnia aktualne systemy bezpieczeństwa czynnego w produkowanych samochodach. Firma dąży tego, aby wszystkie samochody były wyposażone w technologie bezpieczeństwa, łącznie z najtańszymi modelami. Obecnie 92% aut Toyoty sprzedawanych w Europie jest wyposażonych w układy przeciwdziałające wypadkom, które pomagają redukować liczbę wypadków.

Systemy bezpieczeństwa nowych generacji

Toyota planuje w 2020 roku wprowadzić na rynek układ Highway Teammate. Jest to system zautomatyzowanego prowadzenia na autostradach, który umożliwia samoczynne włączanie się do ruchu i zjazd z autostrady, wyprzedzanie innych pojazdów i zmianę pasów ruchu, zgodnie z oczekiwaniami kierowcy.

Na początku następnej dekady Toyota zamierza wprowadzić system Urban Teammate, realizujący zautomatyzowane prowadzenie na zwykłych drogach. Dysponując bardziej zaawansowaną sztuczną inteligencją, Urban Teammate umożliwi pełniejszą automatyzację prowadzenia.

Rola Toyota Research Institute

Misją Toyota Research Institute (TRI) jest eksplorowanie nowych obszarów i opracowywanie dla Toyoty kolejnych skoków technologicznych. W tym samym celu powstała firma Toyota AI Ventures, korporacyjny fundusz venture capital, którego celem jest wspieranie ducha przedsiębiorczości i inwestowanie w start-upy w obszarach sztucznej inteligencji, big data, maszynowego uczenia się, robotyki itd.

„Kaizen, czyli nieustanne doskonalenie, jest osią wszystkich aspektów działalności Toyoty. To nasz fundament i jeden z największych atutów. Jednak w dzisiejszych czasach potrzebujemy szerszego podejścia. W tej konkretnej dziedzinie nie wystarczy iść do przodu drobnymi krokami. Potrzebne są skoki, które często kończą się porażką. Jeśli nie boisz się upadków, w pewnym momencie odniesiesz sukces” – powiedział Gill Pratt.

Największe wyzwania w opracowywaniu systemów bezpieczeństwa

Jak podkreśla CEO Toyota Research Institute, najtrudniejszym wyzwaniem przy opracowywaniu systemów zautomatyzowanej jazdy jest przewidywanie zachowania człowieka. W tym celu budowany jest model statystyczny na podstawie danych o rzeczywistych zachowaniach ludzi. W ten sposób powstaje symulowane środowisko, w którym testowane są reakcje autonomicznego oprogramowania. Następny etap to symulacja jazdy na dystansach wielu mil wśród ruchu znacznie bardziej intensywnego od rzeczywistego. Wreszcie zestawiane są wyniki tych symulacji z rzeczywistymi testami na drodze.

„Istotne jest to, aby samochód był bezpieczny sam w sobie – bez interakcji z infrastrukturą drogową i innymi pojazdami. Dzięki temu będzie mógł poruszać się bezpiecznie również w przypadku awarii spowodowanych np. klęskami żywiołowymi. Ponieważ pojazdy jeżdżą w najróżniejszych warunkach meteorologicznych i drogowych, system musi dysponować zestawem różnych czujników, które wzajemnie się uzupełniają. Na przykład dla lidaru problemem jest śnieg” – podkreślił Seigo Kuzumaki.

Zdaniem Seigo Kuzumakiego, najważniejsze wyzwania, jakie stoją przed mobilnością przyszłości, to regulacje prawne oraz odpowiednia infrastruktura. Dla wprowadzenia technologii zautomatyzowanego prowadzenia w różnych rejonach świata konieczne są zunifikowane przepisy. Autonomiczna jazda wymaga także transmisji olbrzymiej ilości danych, bezpieczeństwa przesyłu oraz ochrony prywatności użytkowników.

„Wyzwaniem jest na pewno także osiągnięcie autonomii na poziomie 5. Obecnie sztuczna inteligencja nie jest w stanie wnioskować tak, jak to robi człowiek. Nie wierzę w deklaracje firm, które podają daty osiągnięcia poziomu 5. Kolejnym wyzwaniem jest akceptacja społeczna. Nie każdy jest gotowy na zautomatyzowane prowadzenie i sztuczną inteligencję. Obserwujemy jednak początek zmiany nastawienia. Dekady temu wszystkie windy były obsługiwane przez windziarzy, ale już dawno windy sterowane automatycznie stały się dla nas oczywistością. Jeśli chcemy, by matka powierzyła życie swojego dziecka autonomicznemu samochodowi, musimy zagwarantować, że nasze produkty są bezpieczne i że zautomatyzowane pojazdy radzą sobie znacznie lepiej, niż prowadzone przez człowieka” – ocenił Gill Pratt.