Wpisy

I.D. Vision: Volkswagen prezentuje flagowy model z rodziny I.D.

Dzień przed rozpoczęciem 88. Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Genewie Volkswagen zaprezentował model I.D. VIZZION, który pokazuje jak będzie wyglądała mobilność w przyszłości.
W pełni elektryczna limuzyna jest topowym modelem z rodziny I.D. i zadebiutuje na drogach najpóźniej do 2022 r. Ponadto, model ten jest w pełni przygotowany do autonomicznej jazdy. I.D. VIZZION jest częścią wielkiej ofensywy produktowej i technologicznej Volkswagena. Do roku 2025 marka zamierza sprzedawać co najmniej milion samochodów elektrycznych rocznie i stać się liderem rynku w dziedzinie e-mobilności.

Dr Herbert Diess, Prezes Zarządu marki Volkswagen, powiedział: „I.D. VIZZION pokazuje, do czego jest zdolna nasza marka pod względem technologii, wzornictwa oraz jakości. Pojazd ten jest najbardziej wyjątkowym Volkswagenem wszechczasów. Pokazuje, że nawet w elektrycznej, napędzanej autonomiczną jazdą przyszłości samochody będą budzić emocje. Design i rozwiązania techniczne I.D. VIZZION udowadniają, że samochody przyszłości nie będą nudne i jednakowe”.

I.D. VIZZION został skonstruowany na nowo opracowanej platformie modułowej dla pojazdów elektrycznych (MEB) i podkreśla możliwości technologiczne tej konstrukcji. Z zewnątrz jest tak duży jak Passat, ale w środku oferuje równie dużo miejsca co Phaeton. Do wykończenia jego wnętrza użyto materiałów najwyższej jakości. Ergonomiczna obsługa zapewnia jeszcze łatwiejszą mobilność. Podczas podróży pasażerowie mogą zdecydować jak chcą spędzić czas – relaksując się lub pracując. Wybór należy do nich. Zasięg I.D. VIZZION, wyłącznie elektryczny, wynosi do 650 kilometrów.

„I.D. VIZZION to realistyczna wizja Volkswagena przyszłości. Zaoferujemy ten model najpóźniej w 2022 roku jako topową limuzynę z rodziny I.D., z innowacyjnym kokpitem I.D. i kierownicą. Model ten został jednak przygotowany do w pełni autonomicznej jazdy. Auto, krok po kroku, zwolni kierowcę z zadań, jeśli tylko będzie sobie tego życzył. I.D. VIZZION realizuje hasło Volkswagena – chcemy być w gronie liderów, którzy kształtują indywidualną mobilność przyszłości”.

Żadna inna marka nie zajmuje się e-mobilnością tak bezkompromisowo jak Volkswagen. Wraz z wprowadzeniem platformy MEB Volkswagen opracował potężne narzędzie, które obejmie całą gamę indywidualnej mobilności. Od kompaktowych samochodów po SUV-y i duże luksusowe limuzyny, wszystko pomiędzy jest możliwe. Do 2025 roku Grupa Volkswagen rozpocznie produkcję ponad 15 w pełni elektrycznych modeli zbudowanych na platformie MEB. Pierwsze z nich zadebiutują w sprzedaży już w 2020 roku.

VW I.D. Vision – limuzyna przyszłości

Podczas Salonu Samochodowego w Genewie (6 – 18 marca) Volkswagen, jako światową premierę, przedstawia studyjny model I.D.VIZZION. Ten nowy okręt flagowy z rodziny elektrycznych modeli I.D. to limuzyna bliskiej i nieco dalszej przyszłości: porusza się autonomicznie, za sprawą technologii rzeczywistości rozszerzonej jest łatwy w obsłudze, a dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji potrafi się uczyć. I.D.VIZZION prezentuje zupełnie nowy poziom komfortu, bezpieczeństwa i zgodności z zasadami zrównoważonego rozwoju.

Dr Herbert Diess, Prezes Zarządu Marki Volkswagen, stwierdził: „Już od pierwszego spojrzenia na I.D.VIZZION widać, że modułowa platforma MEB przeznaczona do konstrukcji samochodów elektrycznych daje nam zupełnie nowe możliwości w zakresie projektowania wnętrza i nadwozia”. I rzeczywiście – studyjny model wprowadza emocjonalną stylistykę samochodów z rodziny I.D. do świata dużych limuzyn. Zupełnie nowa jest kabina mająca charakter domowego wnętrza. Dzięki swojej konstrukcji wnętrze to jest bardzo przestronne, wykraczając pod tym względem daleko poza granice współczesnych limuzyn klasy wyższej, które dysponują nadwoziem o długości około 5 metrów. Wyjątkowe poczucie przestronności jest jednym z elementów niepowtarzalnego komfortu jaki zapewnia ten samochód.

Dzięki intuicyjnej komunikacji pomiędzy człowiekiem a pojazdem, realizowanej przy pomocy techniki rozszerzonej rzeczywistości oraz goglom Mixed-Reality (HoloLens), a także dzięki sterowaniu głosem, obsługa I.D.VIZZION jest niezwykle prosta. Rzeczywistość rozszerzona wykorzystuje ekrany i wirtualne elementy obsługi wyświetlane w przestrzeni wnętrza. Pasażerowie widzą je dzięki goglom HoloLens i korzystają z nich wykonując odpowiedni ruch ręką. Technologia komunikacji zastosowana w tym aucie awansuje do roli wirtualnego asystenta, który reaguje empatycznie i stale się uczy. I.D.VIZZION zapewnia swoim użytkownikom więcej osobistej swobody. To dlatego, że jest jak inteligentne urządzenie (Smart Device) na kołach – nie potrzebuje kierowcy, bo sam nim jest dla swoich pasażerów. Pojazd jest tak wszechstronnie skomunikowany, że staje się częścią cyfrowego świata, a swoim pasażerom pozostawia wolność wyboru, czy zechcą podczas jazdy odpoczywać, komunikować się z innymi czy może pracować.

I.D.VIZZION pokazuje, że w drodze ku przyszłości Volkswagen wdraża najnowsze innowacje i sprawia, że jazda samochodem staje się bardziej fascynująca niż kiedykolwiek wcześniej. System obsługi wykorzystujący rzeczywistość rozszerzoną przenosi nas do roku 2030, natomiast możliwość autonomicznej jazdy na najwyższym poziomie pojawi się już w roku 2025. Stylistyka I.D.VIZZION, elektryczny napęd na cztery koła wykorzystujący dwa silniki elektryczne o mocy systemowej wynoszącej 225 kW oraz zasięg do 665 km będą mogły pojawić się na drogach w roku 2022. Wtedy właśnie pojawi się na rynku pierwsza wersja I.D. VIZZION z konwencjonalnym systemem obsługi.

Prezentując I.D. VIZZION Volkswagen wskazuje na potencjał modułowej platformy MEB przeznaczonej do konstrukcji samochodów elektrycznych, czyli nowej bazy technicznej modeli z rodziny I.D. Dr Frank Welsch, Członek Zarządu Marki Volkswagen ds. Rozwoju Technicznego, powiedział: „Techniczna podstawa modeli I.D. pozwala na produkcję aut, których wielkość nadwozia, akumulatorów i silników można zmieniać. Dzięki temu możemy produkować pojazdy należące do różnych klas i realizować różne życzenia klientów – włącznie z dużymi limuzynami na dalekie dystanse”.

Modele rodziny I.D. świadczą o tym, że marka Volkswagen wkracza w epokę elektrycznej mobilności. Dr Diess: „Już w 2025 roku zamierzamy produkować milion w pełni elektrycznych samochodów rocznie. Kompaktowy I.D. oraz SUV I.D.CROZZ pojawią się jako pierwsze w roku 2020. Po nich w 2022 roku zadebiutuje van I.D. BUZZ oraz, jak wspomniano wyżej, prezentowany właśnie w Genewie studyjny I.D. VIZZION”.

Mikromobilność wg Volkswagena: Streetmate i Cityskater

Volkswagen staje się największym na świecie producentem pojazdów z napędem elektrycznym. Na mobilność elektryczną marka patrzy całościowo, uwzględniając również mikropojazdy. Dlatego podczas Salonu Samochodowego w Genewie (dni dla zwiedzających: 8-18 marca) Volkswagen prezentuje dwa innowacyjne koncepcyjne pojazdy przeznaczone do poruszania się na krótkich dystansach: kompaktowego i bliskiego seryjnej wersji Cityskatera oraz, jako światową premierę, przypominający skuter, studyjny pojazd o nazwie Streetmate.

Elektryczny skuter ma zasięg do 35 km, a więc bez problemu pokonuje także nieco dłuższe dystanse, znakomicie nadając się do codziennych przejazdów między domem a pracą.
Jeszcze w 2018 roku na rynku pojawi się Cityskater uzyskujący zasięg około 15 km; pojazd ten można zabrać ze sobą także do metra, a złożony zmieści się w samochodowym bagażniku. Volkswagen skompletował więc szeroką ofertę pojazdów elektrycznych – od także święcącej w Genewie światową premierę studyjnej limuzyny klasy wyższej I.D. VIZZION, przez dającego się różnorodnie konfigurować, niezwykle stylowego I.D. BUZZ, przestronnego SUV-a I.D. CROZZ i kompaktowego I.D., aż po Streetmate’a i Cityskatera.

Łączenie środków transportu. Możliwość korzystania z różnorodnych pojazdów, w tym także tych najmniejszych jak Streetmate czy Cityskater, otwiera nowe perspektywy w ruchu miejskim. To dlatego, że Streetmate i Cityskater pozwalają oszczędzić czas. Już wkrótce osoby przyjeżdżające do miast oraz mieszkańcy największych metropolii będą zostawiali swoje samochody przed domem, hotelem, na piętrowych parkingach czy gdziekolwiek indziej i będą korzystać z małych bezemisyjnych wehikułów, jak Streetmate czy Cityskater. Te i im podobne innowacyjne pojazdy mają więc wszelkie predyspozycje, by na trwałe zmienić przyzwyczajenia ludzi w zakresie korzystania ze środków transportu.

Streetmate – elektryczny skuter na średnie dystanse 

W mieście nie do pokonania. Streetmate jest przemyślnym miejskim pojazdem stanowiącym alternatywę dla samochodu, ponieważ na niedużych dystansach – na przykład między dzielnicami miast – może się poruszać w sposób w jaki nie są w stanie poruszać się samochody. Elektryczny skuter z problemami komunikacji miejskiej radzi sobie tak, że po prostu je omija. Weźmy kłopoty z parkowaniem – dzięki swoim niewielkim rozmiarom zwinny Streetmate wciśnie się w każde, choćby najmniejsze wolne miejsce oszczędzając swojemu użytkownikowi czasu i stresu. Odciąża również środowisko, bo z powodu elektrycznego napędu porusza się niezwykle cicho i nie emituje szkodliwych substancji w miejscu, w którym jest użytkowany. Dzięki temu nie przyczynia się do zanieczyszczenia powietrza w miastach, co na pewno docenią ich mieszkańcy. Taki pojazd ma również wiele uroku – jego przypominająca rower sylwetka ma prostą stylistykę podporządkowaną funkcji i przez to Streetmate bardzo różni się od wyglądających ociężale konwencjonalnych skuterów. Przy tylnym kole Streetmate’a znajduje się silnik o mocy 2 kW.

Szybki, lekki i zwinny. Streetmate rozwija prędkość do 45 km/h i można wygodnie poruszać się nim siedząc; zależnie od rodzaju homologacji możliwe jest też złożenie siedzenia po to, by elektrycznym skuterem kierować na stojąco. Studyjny model jest lekki (waży tylko 65 kg) i ma wyjątkowo nisko położony środek ciężkości, ponieważ jego litowo-jonowy akumulator został umieszczony w podłodze. Akumulator ten ma pojemność 1,3 kWh. Prądem o mocy 500 wat akumulator można całkowicie naładować w ciągu dwóch godzin i 15 minut; można też baterię wyjąć i naładować ją w domu lub w biurze. Po pełnym naładowaniu baterii skuter może przejechać do 35 km – to wystarczający zasięg do poruszania się w większych miastach.

Łatwe obsługa i prowadzenie. Operowanie i prowadzenie Streetmate’a jest proste: moc elektryczną przywołuje się kciukiem na kierownicy. Skuteczne hamowanie zapewniają hamulce z dziurkowanymi tarczami oraz układ ABS. Podczas hamowania umieszczony przy tylnym kole elektryczny silnik pełni rolę generatora i odzyskuje energię poprzez rekuperację. Zasięg Streetmate’a można zwiększyć korzystając z trybu Eco. Do kierowania elektrycznym skuterem, który podlega obowiązkowi rejestracji i ubezpieczenia, w Europie są wymagane kask oraz prawo jazdy.

Dobrze skomunikowany. Streetmate jest wyposażony w urządzenia zapewniające łączność. Pośrodku kierownicy znajduje się 5,3-calowy monitor (o rozdzielczości 1.440 x 2.560 pikseli). Jest on odporny na wszelkie warunki atmosferyczne, jest też wodoodporny. Na jasnym tle wyświetlacza pojawiają się informacje dotyczące parametrów jazdy, jak stan akumulatora czy zasięg pojazdu. Ekran można połączyć ze smartfonem, z którego może on pobierać m.in. dane nawigacyjne. Poza tym smartfon podłączony do ekranu może dzięki aplikacjom wskazywać położenie Streetmate’a. Poprzez odpowiednią aplikację wzbudzany jest też alarm, gdyby nieuprawniona osoba zamierzała uruchomić silnik. Uruchomienie jest możliwe tylko wtedy, gdy aplikacja rozpozna użytkownika jako uprawnionego kierowcę – w ten sposób smartfon staje się swego rodzaju cyfrowym kluczykiem.

Cityskater – elektryczny pojazd na krótkie dystanse 

Dwa koła z przodu i jedno z tyłu. Cityskater jest przeznaczony do dojazdów na krótkich odcinkach – na przykład z parkingu, autobusu czy pociągu do ostatecznego celu. Pojazd napędzany elektrycznie za pośrednictwem tylnego koła, porusza się w mieście na trzech kołach – dwa znajdują się z przodu, a jedno z tyłu. W przeciwieństwie do skateboarda czy skutera Cityskater jest wyposażony w znajdujące się przy kołach podnóżki pod prawą i lewą nogę. Drążek kierowniczy zapewnia użytkownikowi równowagę, pojazdem steruje się – podobnie jak podczas jazdy na nartach – przerzucając ciężar ciała z jednej nogi na drugą.

Pojazd z bagażnika. Uzupełniający środek lokomocji jakim jest Citystkater po złożeniu mieści się w bagażniku samochodu. Rozłożyć i przygotować do jazdy można go w ciągu sekundy. Ruch ręki na drążku kierowniczym uruchamia pojazd oraz powoduje jego przyspieszanie i hamowanie. Poruszając się z prędkością roweru (do 20 km/h) Cityskater znakomicie nadaje się do przejazdów na dystansach zbyt dalekich, by pokonywać je pieszo. Cityskater może przechylać się pod kątem 22 stopni, bardzo dobrze spisuje się więc w zakrętach. Elektryczny silnik umieszczony przy tylnym kole ma moc maksymalną o wartości 450 wat. Pojemność litowo-jonowego akumulatora wynosi 200 Wh; można go w niecałą godzinę naładować do 50% pojemności korzystając z domowego gniazda prądu (230 volt). Zasięg w połowie naładowanego akumulatora wynosi 7,5 km, w pełni naładowany umożliwia przejechanie 15 km. Cityskatera można też ładować podczas transportowania go w bagażniku albo w wagonie kolejowym, jeśli tylko dostępne są tam źródła prądu.

Tylko 11,9 kg. W tej chwili trwa procedura homologacji Cityskatera, której celem jest uzyskanie pozwolenia na poruszanie się nim także po ścieżkach rowerowych. Pojazd waży tylko 11,9 kg, ma długość 850 mm, wysokość 1.170 mm, może udźwignąć ciężar 120 kg i wjeżdżać na wzniesienia o nachyleniu 10 procent. W jego wyposażeniu znajdują się światła z przodu i z tyłu oraz sygnał dźwiękowy. Tarczowy hamulec umieszczono z tyłu. Po złożeniu wysokość Cityskatera wynosi jedynie 330 mm, dzięki czemu zmieści się on w biurze pod biurkiem.

Dane techniczne:

Streetmate
Napęd elektryczny
silnik elektryczny
Moc 2 kW
Akumulator litowo-jonowy
Pojemność 1,3 kWh
Prędkość maks. 45 km/h
Zasięg do 35 km
Masa własna 65 kg

Dane techniczne:

Cityskater
Napęd elektryczny
silnik elektryczny
Moc 450 wat mocy maksymalnej
Akumulator litowo-jonowy
Pojemność 200 Wh
Prędkość maks. 20 km/h
Zasięg do 15 km
Masa własna 11,9 kg

Bezpieczeństwo – ważna rzecz

Podczas wyboru nowego samochodu powinno się zwrócić uwagę m.in. na poziom bezpieczeństwa, jaki on oferuje. Bardzo ważne jest wyposażenie w systemy wspomagające kierowcę, warto przyjrzeć się także wynikom testów zderzeniowych.

Organizacja Euro NCAP tylko w 2017 roku przeprowadziła testy zderzeniowe 70 nowych samochodów oferowanych na europejskim rynku. A od początku istnienia (powstała w 1997 roku) rozbiła – by poprawiać bezpieczeństwo nas wszystkich – niemal 2000 aut. Dziś coraz trudniej zdobyć maksymalną ocenę pięciu gwiazdek w testach Euro NCAP, kryteria są coraz bardziej wyśrubowane. Jak wybrać bezpieczniejszy samochód spośród kilku, które mają identyczną ocenę? Mogą w tym pomóc przyznawane co roku tytuły „Best in class” –  od 2010 roku otrzymują je najlepsze z aut w poszczególnych segmentach. By zdobyć ten tytuł trzeba więc nie tylko uzyskać pięć gwiazdek, lecz także jak najlepsze wyniki za ochronę dorosłych pasażerów, dzieci, pieszych i wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa.

Pod tym względem rok 2017 należał zdecydowanie do Volkswagena, który zdobył trzy tytuły na siedem przyznanych. Najlepszymi w swoich klasach okazały się Polo (supermini), T-Roc (małe SUVy) i Arteon (limuzyny). Pozostałe przypadły Subaru XV, Subaru Imprezie, Oplowi Crossland X i Volvo XC60. Łącznie Volkswagen przez osiem lat (tytuły „Best in class” są przyznawane przez Euro NCAP od 2010 roku) otrzymał aż sześć tych prestiżowych wyróżnień. Tyle samo tytułów ma na swoim koncie Ford, inni producenci, jak Volvo, Mercedes czy Toyota mają odpowiednio 4, 3 i 2 tytuły „Best in class”.

Tu warto zauważyć, w 2017 roku Volkswagen zdobył trzy prestiżowe wyróżnienia na trzy możliwe – Euro NCAP testowało w ubiegłym roku tylko tyle modeli VW. Maksymalną notę pięciu gwiazdek uzyskały w 2017 roku także wszystkie trzy modele Volvo, sprawdzane przez Euro NCAP – XC60, S90 i V90. Wystarczyło to jednak „tylko” na jeden tytuł „Best in class”, zdobył go model XC60. Ford nie zdobył w 2017 tytułu najlepszego w segmencie, choć testom poddano aż pięć modeli z niebieskim owalem w logo (Mustanga dwukrotnie). Pięć gwiazdek uzyskała jedynie Fiesta, ale nie wystarczyło to do „Best in class”. Euro NCAP sprawdził w 2017 także trzy Toyoty, ale żaden z „pięciogwiazdkowych” modeli – C-HR i Yaris – nie uzyskał miana najlepszego w segmencie.

Organizacja Euro NCAP wciąż zaostrza kryteria, jakie trzeba spełnić, by zdobyć maksymalną notę pięciu gwiazdek. Mimo to, aż 44 spośród 70 badanych w 2017 roku aut na nią zasłużyło. Z drugiej strony 17 samochodów zdobyło zaledwie 3 gwiazdki, a jednemu autu – Fiatowi Punto – nie przyznano ani jednej! To ostatnie akurat specjalnie nie dziwi – ten model, z niewielkimi zmianami, jest oferowany od 2005 roku. Może co najwyżej zaskakiwać, że Fiat wciąż go produkuje.

Warto przeanalizować wyniki samochodów, które uzyskały trzy gwiazdki. Czyli wynik przyzwoity (zwłaszcza dla małych aut), ale z pewnością nie taki, by się nim chwalić. W gronie „trzygwiazdkowych” aut w 2017 roku znalazły się m.in. Kia Picanto, Kia Rio, Kia Stonic, Suzuki Swift i Toyota Aygo. Dlaczego wymieniamy akurat te modele? Ano dlatego, że wszystkie one były testowane dwukrotnie – w wersji standardowej i wyposażonej w „safety pack”, czyli elementy, zwiększające bezpieczeństwo pasażerów. I rezultat takiego zabiegu jest wyraźnie widoczny – Aygo, Swift i Picanto poprawiły się o jedną gwiazdkę, zaś Rio i Stonic uzyskały maksymalne noty. Jak się okazuje, małe także potrafi być bezpieczne. Szkoda tylko, że za dopłatą. Na pocieszenie – niewysoką. Dwie gwiazdki w przypadku Kii Stonic i Rio „kosztują” 2000 lub 2500 zł – tyle trzeba zapłacić za pakiet Kia Advanced Driving Assistance. W jego skład wchodzą m.in. system Kia Brake Assist i LDWS – układ ostrzegający w przypadku niezamierzonego zjazdu z pasa ruchu. W droższych odmianach pakiet jest uzupełniony o system ostrzegający przed pojazdami w martwym polu lusterek (dopłata rośnie wówczas do 4000 zł).

Małe może być bezpieczne także w podstawowej odmianie. Dowodzą tego wyniki Volkswagena Polo i T-Roca. W obu tych modelach do wyposażenia standardowego należy system Front Assist, który monitoruje obszar przed samochodem. Gdy odległość do poprzedzającego pojazdu zanadto się zmniejszy ostrzeże kierowcę sygnałami graficznymi i dźwiękowymi, a także przyhamuje auto. Front Assist przygotowuje układ hamulcowy do awaryjnego hamowania, a gdy uzna, że kolizji nie da się uniknąć, automatycznie uruchomi hamowanie z pełną siłą. Co ważne, układ rozpoznaje także rowerzystów i pieszych.

 

,

Volkswagen rozwija pojazdy napędzane gazem ziemnym

Nowe partnerstwa, nowy model, zwiększona liczba rejestracji: Grupa Volkswagen i jej partnerzy z przemysłu zaopatrującego w gaz ziemny, eksploatacji sieci, oraz stacji zasilania po raz kolejny kontynuują swoją skuteczną ofensywę w roku 2018. Od samego początku wspólnej kampanii, która rozpoczęła się wiosną 2017 roku, sojusz pomyślnie wzmocnił pozycję pojazdów napędzanych gazem ziemnym dla mobilności indywidualnej w Niemczech. Obecna liczba rejestracji tych pojazdów w Niemieckim Urzędzie Transportu Samochodowego potwierdza, że silniki napędzane gazem ziemnym są aktualnie rodzajem zasilania, który notuje najbardziej dynamiczny wzrost.

• Sojusz pomiędzy Grupą Volkswagen a partnerami przemysłowymi nieprzerwanie wzmacnia pozycję pojazdów napędzanych gazem ziemnym
• Sprzedaż samochodów napędzanych CNG rosła porównując z rokiem ubiegłym, aż przez siedem miesięcy z rzędu
• Liczba partnerów w przemyśle aut napędzanych gazem ziemnym wzrasta po raz kolejny
• SEAT Arona rozszerza gamę modeli Grupy Volkswagen napędzanych gazem ziemnym jako pierwszy SUV

Od lipca 2017 roku, miesięczne liczby rejestracji nowych pojazdów napędzanych gazem ziemnym na terenie Niemiec znacznie wzrastały. W 2018 roku SEAT Arona zostaje przedstawiony jako najnowszy model Grupy napędzany gazem ziemnym. Zwiększy to flotę pojazdów osobowych napędzanych CNG wśród wszystkich marek w Grupie Volkswagen do liczby 18 modeli. Zaczyna się ona od klasy małych aut, aż do samochodów klasy premium. Pojazdy napędzane gazem ziemnym znajdują się także wśród innej spółki Grupy – Volkswagen Truck & Bus, która skupia w sobie marki MAN oraz Scania. Sprawia to, że Grupa Volkswagen staje się największym dostawcą modeli napędzanych gazem ziemnym.

Wraz z nowym rokiem, kolejny bodziec rozwinął ofensywę i strategię wdrażania napędu CNG w Grupie – do przemysłowego konsorcjum producentów pojazdów napędzanych gazem ziemnym oraz rozwiązań dla tego napędu dołączyły kolejno: producent bio gazu VERBIO, motoryzacyjny dostawca MAHLE, operator eksploatacji sieci EWE NETZ oraz dostawca lekkiego stopu metali Hexagon xperion. Dodatkowo rozwój ten został jeszcze wzmocniony przez kampanię marketingową dla modelu Audi g-tron.

Jens Andersen, Dyrektor Strategii Technologicznej oraz Dyrektor Działu Pojazdów Napędzanych Gazem Ziemnym w Grupie Volkswagen: “Sojusz tych firm robi wrażenie, a każdy z nas ma dobry powód, aby patrzeć pewnie w przyszłość.”

Rozwój pojazdów napędzanych gazem ziemnym jest istotnym elementem dla portfolio jednostek napędowych oferowanych w markach Grupy Volkswagen. Jest on częścią zmian, zawartych w koncernowej strategii TOGETHER – Strategy 2025.

Dziś, modele napędzane gazem ziemnym mają pozytywny wpływ na redukcję emisji spalin w ruchu drogowym oraz posiadają wartości CO2, tlenku azotu i emisji pyłku znajdujące się znacznie poniżej wartości emitowanych przez pojazdy z silnikami Diesla i te napędzane benzyną.

Wraz z przemysłowym konsorcjum producentów pojazdów napędzanych CNG oraz technologii wspierających ten napęd Grupa Volkswagen planuje dziesięciokrotnie podnieść liczbę zarejestrowanych pojazdów napędzanych gazem ziemnym na terenie Niemiec, co będzie równać się liczbie jednego miliona zarejestrowanych takich pojazdów, do roku 2025. Jednocześnie liczba stacji zasilania ma zostać rozbudowana na terenie Niemiec z poziomu 860 do 2000 stacji.

Jens Anders: “Na tle dyskusji o transformacji energetycznej oraz stopniowego przejścia na zrównoważoną mobilność, pojazdy napędzane gazem ziemnym mogą wprowadzać korzystne zmiany. Kiedy tylko elektromobilność napotyka przeszkody jesteśmy w stanie zaoferować natychmiastowe, opłacalne alternatywy, aby zredukować emisję spalin w ruchu drogowym.”

Nowe modele pojazdów napędzanych gazem ziemnym w nowych klasach, takich jak SUV SEAT Arona nadal będą rozbudowywały aktualną ofertę. Ostatnia liczba rejestracji z Niemieckiego Urzędu Transportu Samochodowego ukazała znaczny wzrost zainteresowania modelami napędzanymi gazem CNG. Od lipca 2017 roku liczba rejestracji stale rosła. W styczniu roku bieżącego wartość ta była wyższa o 370,7% od liczby rejestracji w tym samym okresie roku ubiegłego. Co więcej liczba modeli napędzanych gazem ziemnym zarejestrowana w jednym miesiącu pobiła nowy rekord właśnie w styczniu. Oznacza to, że silniki napędzane CNG są obecnie najszybciej rozwijającą się formą jednostki napędowej.

Grupa Volkswagen dodatkowo nagradza klientów za przejście na pojazd z niską emisją CO2 specjalnym bonusem. Używany pojazd z silnikiem Diesla bazujący na standardach od Euro 1 do Euro 4 jest nie tylko wymieniany, klient otrzymuje także zniżkę na nowe auto sięgającą 2000 euro, jeśli zamówi model napędzany gazem ziemnym przed 31 marca 2018.

Bieżąca dokumentacja pojazdów napędzanych gazem ziemnym Grupy Volkswagen oraz inne informacje znajdują się na pod adresem http://www.discover-cng.com.

 

,

VW pionierem w promowaniu bezpieczeństwa ruchu

Od 2019 roku nowe modele marek należących do koncernu Volkswagen będą wyposażane we wszechstronnie sprawdzoną technologię WLANp służącą do komunikacji pomiędzy samochodami oraz pomiędzy samochodami a otoczeniem. Wraz z jej wprowadzeniem do wyposażenia seryjnego aut sprzedawanych w dużej liczbie egzemplarzy – od osobowych kompaktów do pojazdów użytkowych – znacznie poprawi się bezpieczeństwo na drogach Europy.

Wymiana informacji pomiędzy samochodami różnych producentów oraz pomiędzy autami a ich otoczeniem stanie się ważnym krokiem w kierunku zmniejszenia liczby wypadków. Wymiana danych ważnych z punktu widzenia ruchu drogowego będzie następowała w ciągu zaledwie kilku milisekund i będzie możliwa na odległość około 500 m między autami oraz między autem a elementami infrastruktury drogowej. Na tej technologii opierać się będzie też tzw. platooning, czyli konwoje poruszających się autonomicznie i komunikujących się ze sobą ciężarówek. Dodatkowo, oprócz poprawy bezpieczeństwa i zwiększenia płynności ruchu drogowego, system ten przyczyni się do zmniejszenia zużycia paliwa, a przez to do spadku emisji dwutlenku węgla.

Dr Ulrich Eichhorn, szef Działu Badań i Rozwoju w koncernie Volkswagen, stwierdził: „Istnieją już wszelkie warunki niezbędne do szybkiego wprowadzenia tego nowego rozwiązania. Dzięki wypróbowanej i niezawodnej technologii WLANp uda nam się szybko zwiększyć bezpieczeństwo ruchu na drogach całej Europy. Dzięki temu znacznie zbliżymy się do realizacji celu „Vision Zero”, czyli projektu zakładającego całkowite wyeliminowanie wypadków w ruchu drogowym”.

Powszechne wprowadzenie standardu WLANp, który został już wszechstronnie przetestowany, stworzy także nowe możliwości dla instytucji zajmujących się infrastrukturą drogową (np. sygnalizacją świetlną), operatorów pojazdów uprzywilejowanych czy firm utrzymujących flotę pojazdów (np. budowlanych). Będą one mogły korzystać, na poziomie lokalnym, z informacji o natężeniu ruchu, o ewentualnych wypadkach, miejscach robót drogowych oraz z wiedzy o innych sytuacjach i zdarzeniach na drogach.

 

LED-y, czyli współczesne ksenony

Poznań – W Polsce o tej porze roku słońce wschodzi po godzinie 7. i już około 16. chowa się za horyzontem. Do 21. grudnia – kalendarzowego początku zimy – będziemy oglądali je jeszcze krócej. Dla wielu kierowców jazda po zmroku, na dodatek przy złej pogodzie, jest męcząca. Volkswagen przychodzi im z pomocą oferując reflektory LED-owe.

W coraz większej liczbie modeli, od Polo do Arteona, zastępują one reflektory ksenonowe. W 22 wersjach wyposażeniowych diodowe reflektory są nawet elementem seryjnym, w Arteonie oferuje się je standardowo w każdej z trzech wersji wyposażenia. Jeśli Arteon jest przy tym wyposażony w opcjonalny system „Active Lighting”, jego interaktywne diodowe reflektory korzystają z danych gromadzonych przez kamerę umieszczoną z przodu auta oraz z danych nawigacji, by z wyprzedzeniem oświetlić zbliżający się zakręt.

Jak działają LED-owe reflektory Volkswagena można prześledzić na przykładzie Arteona. Seryjny diodowy system projekcyjny zapewnia znacznie intensywniejszy strumień światła niż dobre reflektory halogenowe. Poza tym moduły LED mają bardzo dużą żywotność. Diodowe światła drogowe i mijania rzucają na drogę białe światło w kolorze światła dziennego (reflektory halogenowe dają natomiast światło o żółtym zabarwieniu). Biały kolor nie męczy wzroku i sprawia, że jazda samochodem po zmierzchu jest mniej uciążliwa i bardziej bezpieczna. Arteon w dwóch wyższych wersjach wyposażenia („Elegance” i „R-Line”) jest ponadto wyposażony w automatyczny system „Light Assist”, który korzystając z obrazu kamery i zależnie od tego, czy z przeciwka nadjeżdża samochód czy nie, automatycznie włącza i wyłącza światła drogowe.

W ramach wyposażenia dodatkowego Volkswagen oferuje do Arteona i wielu innych modeli w pełni LED-owe reflektory wykonane w technice projekcyjnej z dodatkowymi funkcjami. Dwa umieszczone obok siebie diodowe moduły rzucają na drogę światło przechodzące uprzednio przez soczewkę. Dzięki temu, że ma ono biały kolor daje wrażenie większej jasności niż ma to miejsce w wypadku reflektorów ksenonowych. Zewnętrzny tzw. soczewkowy moduł multibeam zapewnia funkcje takie, jak specjalne światło do jazdy miejskiej, do jazdy po drogach pozamiejskich, do jazdy podczas złej pogody, światło do jazdy autostradą, czy świecące się stale światło drogowe nie oślepiające kierowców nadjeżdżających z przeciwka. Z kolei wewnętrzny moduł diod, tzw. soczewkowy flatbeam, zapewnia optymalne oświetlenie obszaru tuż przed samochodem.

Tę rozbudowaną wersję LED-owych reflektorów Volkswagen oferuje do Arteona w połączeniu z systemem „Active Lighting”. W jego skład wchodzą m.in. dynamiczne, świecące się stale światła drogowe „Dynamic Light Assist” oraz „dynamiczne światła z funkcją wcześniejszego doświetlania zakrętów”. „Dynamic Light Assist” włącza (na życzenie kierowcy) światła drogowe na stałe jeśli samochód porusza się z prędkością większą niż 60 km/h; dzięki specjalnej funkcji, która korzysta z danych pochodzących z kamery, system ten maksymalnie oświetla drogę nie oślepiając kierowców aut nadjeżdżających z przeciwka. „Dynamiczne światła z funkcją wcześniejszego doświetlania zakrętów” oświetlają łuki drogi pod kątem równym kątowi skrętu kierownicy korzystając z ruchomych modułów soczewkowych. Nowością jest interaktywna funkcja, która niezależnie od kąta pod jakim jest skręcona kierownica, doświetla zakręt wcześniej niż wjedzie w niego samochód; system ten wykorzystuje do działania kamerę i dane z nawigacji. Dzięki temu kierowca widzi zakręt znacznie wcześniej. Ponadto, zasięg światła reflektorów jest maksymalnie dopasowany do promienia zakrętu.

11 modeli Volkswagena wyposażonych w LED-owe reflektory (niektóre opcjonalnie): 

• Polo
• Golf
• Golf Variant
• Golf Sportsvan
• T-Roc
• Touran
• Tiguan
• Tiguan Allspace
• Passat
• Passat Variant
• Arteon

 

Personalizacja – indywidualne ustawienie na zawołanie

Poznań – Ludzie są różni: jedni wysocy, inni niscy, jedni lubią rocka, inni muzykę klasyczną, jedni marzną nawet latem, innym również w zimie jest za gorąco. Jeśli różne osoby korzystają z tego samego samochodu, przy każdej zmianie kierowcy muszą na nowo ustawiać i regulować rozmaite urządzenia na pokładzie. Volkswagen postanowił ich od tego uwolnić. Nowe rozwiązanie najlepiej opisać słowem „personalizacja” – ustawienia preferowane przez konkretnego kierowcę zostają zakodowane pod jego imieniem i uruchamiają się automatycznie po użyciu samochodowego kluczyka. Funkcja ta jest dostępna w nowym T-Rocu, a także we wszystkich wersjach Golfa, Tourana, Tiguana, Passata i Arteona.

Jej obsługa jest bardzo prosta – wszelkie ustawienia preferowane przez konkretnego kierowcę są automatycznie zapisywane na jego indywidualnym koncie. Gdy kierowca opuszcza samochód wybrane przez niego ustawienia wciąż są dostępne na pokładzie w postaci zestawu danych. Dzięki „key memory” zostają one ponownie automatycznie przywołane i aktywowane w chwili, gdy kierowca otworzy samochód swoim kluczykiem. Konta wszystkich użytkowników mogą mieć własne nazwy (z wyjątkiem konta „gość”), które później pojawiają się jako powitanie na ekranie komputera pokładowego między wskaźnikami. Jeśli ktoś przez przypadek będzie miał przy sobie kluczyk innego kierowcy, właściwe ustawienia może błyskawicznie przywrócić „ręcznie” poprzez ekran dotykowy (lub opcjonalny Active Info Display) oraz przyciskami na kierownicy. Za pośrednictwem systemu zarządzania kontami użytkowników w ustawieniach samochodu personalizację można całkowicie dezaktywować (i ponownie uruchomić), a także zmienić konto użytkownika. Do dyspozycji są trzy konta dla użytkowników oraz jedno konto gościnne z zaprogramowanymi ustawieniami.

Zależnie od modelu i wyposażenia można zakodować następujące ustawienia: 

• ustawienie elektrycznie sterowanego ego fotela
• ustawienie lusterek zewnętrznych (w autach z fotelem kierowcy z funkcją pamięci)
• klimatyzacja: wybór żądanej temperatury (prawa/lewa strona), ustawienie wewnętrznego obiegu powietrza, wybór siły nawiewu
• multimedia: m.in. ustawienia nawigacji, stacji radiowych, dźwięku
• wyświetlacz head-up: wybór pokazywanych informacji
• ekran komputera: zestaw informacji, Active Info Display
• wybór profilu jazdy: ostatni wybrany profil
• czujniki parkowania/system wspomagania parkowania: głośność sygnałów dźwiękowych, wysokość tonu
• światła: coming home i living home
• konfiguracja systemów asystujących: automatyczna regulacja odległości ACC, ostrzeżenie przed pieszymi na jezdni, Lane Assist, system rozpoznawania znaków drogowych, Side Assist, czujnik Blind-Spot z systemem wspomagającym wyjazd z miejsca parkowania

 

VW Connect – osobisty asystent kierowcy

Z myślą o użytkownikach starszych modeli Volkswagen wprowadził do oferty urządzenie o nazwie DataPlug. Współpracuje ono z komputerem pokładowym w samochodzie i za pośrednictwem sieci Bluetooth przesyła dane do darmowej aplikacji VW Connect® na smartfonie. Dzięki VW Connect® wszystkie istotne informacje na temat samochodu można mieć w zasięgu ręki. Urządzenie pozwala, między innymi, w prosty sposób kontrolować wydatki na paliwo, bo automatycznie rozpoznaje tankowania, wylicza średnie zużycie paliwa i umożliwia sprawdzenie położenia samochodu.

Aplikacja VW Connect®, która nie tylko zapisuje statystyki jazdy, ale pełni również wiele innych funkcji jest przeznaczona dla wszystkich tych użytkowników Volkswagenów, którzy w swoich autach nie mają systemu Car-Net oferowanego do modeli z nawigacją. Urządzenie DataPlug może działać z większością modeli Volkswagena wyprodukowanych po 2008 roku. DataPlug można zamówić online na stronie internetowej:  www.vw-app-manager.pl/vwconnect.

Po umieszczeniu urządzenia DataPlug w złączu OBD (On Board Diagnostic) w samochodzie, które znajduje się pod kierownicą i połączeniu go ze smartfonem za pośrednictwem sieci Bluetooth kierowca uzyskuje dostęp do następujących funkcji:
• Mój Volkswagen, czyli informacje na temat pojazdu
• Przejazdy – wyświetlanie przejazdów i ocena stylu jazdy
• Wyzwania, czyli podpowiedzi jak uzyskać jeszcze lepsze wyniki zużycia paliwa
• Partnerzy serwisowi – dane kontaktowe do dealerów Volkswagena w najbliższej okolicy
• Parking, czyli informacja o miejscach parkingowych
• Tankowanie – prosta kontrola zużycia i kosztów paliwa
• Wezwanie pomocy – porady i wskazówki przydatne w sytuacji awaryjnej

 

Scania inwestuje w wartą 5 miliardów dolarów fabrykę ogniw Northvolt

Należąca do grupy Volkswagen Scania zainwestuje 10 milionów euro w warty 5 miliardów dolarów projekt Northvolt – największej w Europie fabryki ogniw słonecznych w północnej Szwecji. CEO firmy, Peter Carsson – były pracownik Tesli, staje w szranki z południowokoreańskim LG Chem, które w przyszłym roku otworzy w Polsce fabrykę baterii litowo-jonowych.

Northvolt i Scania zajmą się produkcją i komercjalizacją baterii z myślą o ciężkich samochodach dostawczych. Inwestycja firmy Scania obejmie stworzenie demonstracyjnej lini produkcyjnej i ośrodka badawczego w Skelleftea w północnej Szwecji. Carlsson chce, by fabryka w Skelleftea stanowiła konkurencję dla Gigafactory amerykańskiej Tesli. Scania i Northvolt chcą docelowo produkować baterie o łącznej pojemności 32 gigawato-godzin rocznie do 2023 roku. Celem krótkoterminowym Northvolt jest zbudowanie demonstracyjnej lini produkcyjnej w szwedzkim mieście Vasteras. CEO Scania, Henrik Henriksson, wyraża nadzieję, że pierwsze ciężarówki wyposażone w baterie wyprodukowane w ramach współpracy wyjadą z taśm już w przyszłym roku.